Analizy

Czekamy już na dane "payrolls "

źródło: Tomasz Witczak, FMC Management

  • Opublikowano: 6 października 2016, 19:31

  • Powiększ tekst

Kurs eurodolara raczej nisko

W nocy i nad ranem eurodolar sytuował się w okolicach 1,1210, jeśli brać pod uwagę maksima – natomiast obecnie to ok. 1,1170-75. Innymi słowy, dolar się wzmocnił, jakkolwiek ruchy te nie wybiegają poza konsolidację uformowaną już grubo ponad miesiąc temu.

Za silniejszym dolarem przemawiały np. wczorajsze dane z USA: raport ISM dla usług (57,1 pkt przy prognozie 53 pkt) oraz PMI dla tego samego sektora (52,3 pkt przy prognozie 51,9 pkt). Poza tym pogłoski o ograniczeniu i wygaszeniu QE w Strefie Euro, które się w tym tygodniu pojawiły, zostały później zdementowane i temat raczej nie był ciągnięty. Nie poruszył go też Peter Praet z EBC, który przemawiał w Nowym Jorku – choć mówił o tym, że trzeba być uważnym, jeśli chodzi o możliwe negatywne skutki polityki niskich stóp procentowych.

Poznaliśmy dane sierpniowe z Niemiec o zamówieniach w przemyśle. Wyniki to +1 proc. m/m (przy prognozie +0,2 proc.) oraz +2,1 proc. r/r, choć zakładano +1,6 proc. (wersja uwzględniająca różnice w dniach roboczych). Rezultaty te jednak, jak się okazuje, nie podbiły kursu eurodolara, nie zwiększyły wartości euro.

Agencja Reuters podała, że urzędnicy rządu niemieckiego prowadzą potajemne czy też dyskretne rozmowy z władzami USA na temat złagodzenia kary dla Deutsche Banku za stosowanie nieuczciwych instrumentów finansowych. Departament Sprawiedliwości chce od DB 14 mld dolarów, DB negocjował ponoć w sprawie 5,4 mld dolarów, tak podawano tydzień temu.

Teraz czekamy już na payrollsy, dane z rynku pracy USA, które pojawią się jutro o 14:30. Raport ADP, wczorajszy, był taki sobie, ale dziś pozytywnie wypadły wieści o zasiłkach – złożono w minionym tygodniu tylko 249 tys. wniosków, gdy prognozowano 257 tys. Mimo wszystko nie spodziewamy się jednak, by jutrzejsze payrollsy całkowicie odmieniły sytuację konsolidacyjną na EUR/USD i wykreowały jakiś precyzyjny trend – chyba że będą naprawdę drastycznie różne od prognoz, tak jak to było np. w maju.

Co z polskim złotym?

EUR/PLN jest przy 4,29, choć wychodził dziś do 4,3035. Ogólnie rzecz biorąc, na parze dzieje się niewiele, stan rzeczy jest konsolidacyjny. W rejonie 4,2730-50 można mówić o wsparciu, kolejne to ok. 4,2550 (minima sierpniowe).

Na USD/PLN widzimy ok. 3,84, a wykres był dziś chwilami ok. półtora grosza wyżej. Para ta tradycyjnie odbija zmiany na eurodolarze. Z innych informacji można wspomnieć, że Senat odwołał dziś ze składu Rady Polityki Pieniężnej Marka Chrzanowskiego, który zresztą sam o to wnioskował z przyczyn osobistych.

Sejm zaakceptował z kolei uchwałę na temat CETA, która przewiduje tymczasowe stosowanie tej umowy i zarazem ustala, że ratyfikacja będzie wymagała 2/3 głosów sejmowych. Kukiz'15 był jednak za tym, by w sprawie CETA rozpisać referendum. CETA, podobnie jak TTIP, budzi kontrowersje – bo rodzą się obawy o to, że owo porozumienie (z Kanadą, na temat zniesienia większości ceł i barier) zaszkodzi rodzimemu biznesowi i pozwoli na niekontrolowany import żywności z GMO. Naturalnie o tym mówimy już niejako swoją drogą, bo nie jest to kwestia, która miałaby dziś wpływ na waluty.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.