Nie, Grecja nie „potrzebuje” redukcji zadłużenia
- Określanie zadłużenia Grecji jako „niespłacalnego” to błąd
- Grecja najprawdopodobniej wynegocjuje przedłużenie spłaty odsetek
- Powrót wzrostu gospodarczego i nadwyżka budżetowa w Grecji
Wszystkie, tak częste ostatnio, doniesienia z Grecji koncentrują się na wysokim zadłużeniu tego nieszczęsnego kraju, wynoszącym ok. 175% PKB. Najczęściej podawane rozwiązanie tego problemu to decyzja o uznaniu długu za niespłacalny i przeprowadzenie tzw. haircut, czyli redukcji zadłużenia.
Należy wyjaśnić jedną rzecz w odniesieniu do redukcji zadłużenia, nie tylko w Grecji, ale także ogólnie w strefie euro (pomijając chwilowo przewidywane wnioski o redukcję zadłużenia z pozostałych państw eurolandu, które zostały objęte pomocą).
Oczywiście, niższy dług może zwiększyć zaufanie rynku do gospodarki greckiej, która, co należy podkreślić, ponownie odnotowuje wzrost i to w tempie szybszym niż średnie tempo wzrostu w strefie euro.
Osobiście mam problem nie tyle z samym rozwiązaniem, co z jego dość beztroskim oferowaniem. Nie, Grecja nie „potrzebuje” redukcji zadłużenia.
W istocie warunki spłaty pożyczki dla Grecji są i tak stosunkowo elastyczne. Mimo iż porównywanie Japonii i Grecji jest nieco na wyrost, pamiętajmy, że Japonii (dotychczas) udawało się przedłużanie spłaty znacznie wyższego zadłużenia. Dlaczego? Ponieważ koszty odsetek w Japonii są obecnie bardzo niskie w porównaniu z rozmiarem długu.
Pod względem kosztów odsetek Grecja znajduje się w podobnej sytuacji. Możliwość spłaty greckiego zadłużenia powiązana jest z rozmiarem kosztów obsługi tego długu. A to jeszcze nie wszystko. Dług Grecji znajduje się przede wszystkim w posiadaniu członków strefy euro, MFW i pierwotnego funduszu ratunkowego, Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej (EFSF).
Wierzyciele ci pozwolili na przedłużenie terminu spłaty długu i możliwe jest dalsze przesunięcie tego terminu w czasie, o ile Grecja wypełni swoje zobowiązania.
W efekcie dług Grecji ma bardzo odległy termin spłaty i można go łatwo przedłużać pod warunkiem, że spełnione zostaną wymagane warunki, natomiast współczynnik kosztów wynosi ok. 4% PKB, co jest wynikiem niższym, niż w wielu innych państw strefy euro i zbliżonym do wyników innych gospodarek rozwiniętych.
Ponadto Grecja odnotowuje ponownie wzrost gospodarczy i ma nadwyżkę budżetową. Jak najbardziej dyskutujmy o redukcji, natomiast bez automatycznych wzmianek o „niespłacalności”!