Analizy

Korekta po Brexit trwa, ale jak długo?

źródło: Mateusz Adamkiewicz, HFT Brokers

  • Opublikowano: 29 czerwca 2016, 10:53

  • Powiększ tekst

Zanosi się na kolejny optymistyczny dzień na światowych rynkach finansowych. Europejskie parkiety zyskują kolejny dzień z rzędu, a wcześniej dobre nastroje obserwowaliśmy także w Azji. Do łask inwestorów wracają także bardziej ryzykowne waluty jak funt czy złoty, które w obliczu popytu na ryzykowne aktywa wydają się być atrakcyjne. Warto zadać sobie jednak pytanie czy taki optymizm jest uzasadniony.

Impulsem wzrostowym okazało się wczorajsze wystąpienie Mario Draghiego, które zostało odebrane jako zapowiedź działań ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Członkowie FED, którzy mieli okazję wypowiadać się po referendum również tonują nastroje odnośnie kolejnej podwyżki stóp procentowych, a codzienną komunikację z rynkiem prowadzą członkowie Banku Japonii, Premier oraz Minister Finansów. Dzieje się zatem to na co wszyscy liczyli – banki centralne znowu wkraczają do akcji, chociaż na razie są to jedynie interwencje słowne.

Czy poza nadzieją na kolejne formy luzowania polityki monetarnej rynek ma jakieś podstawy do radości? Raczej trudno znaleźć takie czynniki – gospodarka światowa spowalniała jeszcze przed referendum, a teraz w obliczu niepewności obniżenie aktywności gospodarczej zwłaszcza w Europie jest nieuniknione. To jak poważna jest obecna sytuacja pokazują akcje europejskich banków, które w kilka dni po Brexit traciły 1/3 swojej wartości, a nawet więcej. I nie mówimy tutaj o lokalnych bankach, tylko o gigantach tej branży na Starym Kontynencie. Czy grozi nam kryzys płynnościowy? Do pewnego stopnia już go obserwujemy, ale na razie zostaje oczekiwanie na działania banków.

Warto postawić sobie również pytanie czy Brexit zmienił znacząco panujące trendy na rynku? Dolar, jen, frank zyskiwały wcześniej; złoty czy funt traciły od początku roku; europejskie parkiety od roku są w technicznej bessie; złoto ma za sobą najlepszy początek roku w historii. Brexit jedynie umocnił panujące wcześniej trendy. Dlatego wiele wskazuje na to, że obecne odbicie na wielu rynkach, w dodatku niepoparte obrotami, będzie jedynie przejściowe, a potem wrócimy do po-referendalnych reakcji.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.