Analizy

Funt przygnieciony perspektywą „twardego" Brexitu

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 5 października 2016, 12:05

  • 0
  • Powiększ tekst

We wtorek kurs GBPUSD spadł poniżej 1,272 poziomu ostatni raz notowanego w czerwcu 1985 roku. Brytyjska waluta osłabia się także wobec złotego. Kurs GBPPLN spadł poniżej wsparcia na 4,90 ostatni raz testowanego w sierpniu br.

W poniedziałek bohaterem dnia był funt brytyjski, jednakże nie było mu „do śmiechu". W GBP bije perspektywa „twardego" Brexitu, co czyni go jedną z najsłabszych obecnie walut na rynkach bazowych. Weekendowe deklaracje brytyjskiej premier T. May, że formalny proces wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej rozpocznie się pod koniec marca 2017 roku sukcesywnie osłabiają walutę brytyjską. Formalnie, zgodnie z artykułem 50. Traktatu Lizbońskiego Wielka Brytania będzie miała od tego momentu dwa lata na uzgodnienie z UE warunków handlowych. Choć z perspektywy kalendarza to dużo czasu, jednak dla GBP najwyraźniej bliższa niż dotąd zakładano, co widać po jego notowaniach. We wtorek kurs GBPUSD spadł poniżej 1,272 poziomu ostatni raz notowanego w czerwcu 1985 roku. Brytyjska waluta osłabia się także wobec złotego. Kurs GBPPLN spadł poniżej wsparcia na 4,90 ostatni raz testowanego w sierpniu br., po pierwszej od siedmiu lat decyzji Banku Anglii o obniżce stóp procentowych, która miała złagodzić skutki „brexitowego" spowolnienia gospodarczego.

Choć jeszcze jest za krótko, by niższe stopy okrzyknąć zbawczymi dla brytyjskiej gospodarki, niemniej jak na razie radzi ona sobie całkiem dobrze. Dane o nastrojach w brytyjskim przemyśle za wrzesień wypadły znacznie lepiej niż oczekiwał rynek, który zakładał co najwyżej ich powrót do poziomów przedreferendalnych. Tymczasem indeks PMI wzrósł do najwyższego poziomu od dwóch lat 55,4 pkt (oczekiwani 52,6 pkt), czyli z czasów, kiedy jeszcze nikomu nawet nie śniło się, że Wielka Brytania może opuścić UE. Zaskakująco dobry odczyt przemysłowego PMI nie miał jednak większego wpływu na GBP, który niewykluczone, że kolejne minima ma jeszcze przed sobą. Negatywne nastawienie do funta może nasilać deklaracja premier T. May, że brytyjski rząd nie będzie komentował stanu rozmów z UE, szczególnie, że panuje opinia iż konsekwencją „twardego" Brexitu będzie spadek dynamiki eksportu i znaczenia Londynu jako centra finansowego Europy.

Biorąc pod uwagę kalendarz makro pozbawiony kluczowych pozycji nietrudno domyślać się, że wtorkowy spadek notowań funta wobec dolara do najniższego od trzech dekad poziomu przełożył się na umocnienie „zielonego" względem euro. Kurs EURUSD jeszcze podczas sesji europejskiej spadł poniżej 1,115. Jednak w godzinach popołudniowych poniedziałkowej sesji wsparciem dla wspólnej waluty okazała się publikacja najnowszego raportu MFW, którego prognozy zostały w zdecydowanej większości przypadków skorygowane w dół, w tym dla amerykańskiej gospodarki, dla której najnowsza projekcja zakłada rozwój na poziomie 1,6% w tym roku wobec wcześniej oczekiwanych 2,2%. Po tych informacjach eurodolar powrócił w okolice 1,123.

Złoty od początku tygodnia konsoliduje się w okolicach 4,30 (+/- 2 grosze) na parze EURPLN. W środę decyzyjne posiedzenie zakończy RPP, ale zapewne nie będzie ono miało większego przełożenia na nastroje na krajowym rynku walutowym. Niemniej PLN może dalej tracić na wartości biorąc pod uwagę zaplanowane na dzisiaj dane z USA. Jeśli raporty dot. rynku pracy (wg ADP), bilansu handlowego i zamówień w amerykańskim przemyśle nie rozczarują presja na waluty EM wzrośnie. Im bowiem lepsze dane tym Fed szybciej powróci do dalszej normalizacji prowadzonej polityki monetarnej. Jeśli chodzi o RPP, rynkowe oczekiwania nie wskazują na możliwość zmian stóp procentowych do końca roku. Rada jest w stanie wait-and-see, a ostatnie publikacja nie dają potencjału do obniżki stóp. Wstępna inflacja za wrzesień na poziomie -0,5% r/r wpisuje się w ścieżkę centralną zmian cen według prognoz NBP z ostatniego raportu o inflacji, które zakładają dodatni wskaźnik CPI na przełomie 2016 oraz 2017.

Podczas czwartkowej aukcji Ministerstwo Finansów sprzeda obligacje serii OK1018 oraz DS0727 za łączną kwotę od 3 do 6 mld PLN. Będzie to pierwsza regularna aukcja sprzedaży w czwartym kwartale, na których łącznie MF zamierza uplasować od 14 do 28 mld PLN.

MFW zrewidował w dół swoje prognozy wzrostu gospodarczego również dla Polski. W 2016 roku PKB powinno przyspieszyć do 3,1% r/r, a w 2017 r. do 3,4% r/r, wcześniej zakładano te wartości na poziomie 3,5% r/r oraz 3,7% r/r. MFW szacuje, że inflacja na koniec przyszłego roku przyspieszy do 1,5% r/r. Na rynku włoskim wyemitowane zostały obligacje z 50-letnim terminem do wykupu (zapadające w marcu 2067) z kuponem 2,80%. Sprzedano papiery o wartości 5 mld EUR przy popycie na kwotę 18,5 mld EUR, co pokazuje duże zainteresowanie papierami o długim tenorze, nawet w przypadku takiego kraju jak Włochy, które borykają się z problemami w sektorze bankowym oraz zbliżającym się referendum konstytucyjnym. Rentowność obligacji została ustalona na poziomie 2,85%.

Powiązane tematy

Komentarze