Analizy

Złoty pozostawać będzie pod wpływem czynników globalnych

źródło: Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 29 listopada 2016, 09:33

  • Powiększ tekst

Poniedziałkowa sesja nie przyniosła istotnej zmiany ogólnego obrazu rynku walutowego. Brak nowych impulsów pozwolił na utrzymanie dotychczasowego przedziału wahań pomiędzy 4,40-4,44 na EURPLN. Nieznaczne wsparcie dla naszej waluty mogły dawać weekendowe doniesienia z Chin, mówiące o wzroście zysku tamtejszego sektora przemysłowego. Dotychczasowe ryzyka nadal jednak ciążą PLN.

Na rynku bazowym notowania EURUSD poniżej 1,06 zepchnął m.in. komentarz członka rady prezesów EBC Janis Sturnaras, wskazujący, że bank może rozważyć rozszerzenie swojego programu skupu aktywów poza marzec 2017 r. Wcześniej, w ślad za spadającymi rentownościami US Treasuries euro kierowało się ku 1,07 USD. Tymczasem, wg szefa greckiego banku centralnego w grę wchodzić mogłoby niższe tempo comiesięcznych zakupów, co pozwoliłoby na wydłużenie akcji. Najbliższe posiedzenie EBC zaplanowane jest na 8 grudnia i wówczas ma być podjęta kwestia ewentualnego przedłużenia luzowania ilościowego.

Niecały tydzień po posiedzeniu EBC decyzję o stopach procentowych podejmować będzie amerykańska Rezerwa Federalna. Oczekiwana w grudniu podwyżka stóp przez Fed już od dłuższego czasu wspiera dolara wobec głównych walut, w połowie zeszłego tygodnia obniżając kurs EURUSD w okolice 1,0515. W kontekście najbliższego posiedzenia FOMC uwagę warto zwrócić na pozycje z kalendarza makro na najbliższe dni. Najważniejszą publikacją zza oceanu będzie raport nt. rynku pracy (NFP za listopad). Ponadto poznamy też indeks ISM dla sektora przemysłowego, drugi odczyt PKB za 3q16 roku oraz wskaźnik inflacji PCE. Uwadze nie powinny też umknąć wystąpienia członków FOMC.

Złoty choć nadal głównie pozostawać powinien pod wpływem czynników zewnętrznych (EBC i Fed) to jednak w tym tygodniu warto będzie zwrócić uwagę na finalny odczyt PKB za 3q16, wstępną inflację CPI za listopad oraz listopadowy indeks PMI dla przemysłu. Ostatnie raporty dot. polskiej gospodarki (sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa i wstępny odczyt dla PKB) mocno rozczarowały i jeśli kolejne będą wskazywać na spowalnianie gospodarki na rynku zaczną pojawiać się spekulacje odnośnie możliwych obniżek stóp procentowych. Jeśli spekulacje co do możliwego poluzowania polityki NBP zostaną rozbudzone, złoty na tym ucierpi. Z krajowych doniesień warto też zwrócić uwagę na piątkowy przegląd ratingu Polski przez agencję S&P.

Na rynku stopy procentowej doszło w poniedziałek do silnego spadku rentowności obligacji skarbowych przy braku istotniejszych wydarzeń w kraju i na świecie. Wyraźnie inwestorzy w Europie pozostają pod wpływem zbliżającego się posiedzenia EBC (8 XII), dyskontując prawdopodobne dalsze poluzowanie polityki pieniężnej w strefie euro. Ten scenariusz wzmacniały w ostatnich dniach publikowane nieoficjalnie wstępne propozycje mające na celu wsparcie europejskich instytucji finansowych przez EBC. W efekcie dochodowość 10-letnich Bundów spadła już poniżej 0,2%, a papierów 2-letnich bije kolejne historyczne minima. Cały czas jednak czekamy na silniejsze odreagowanie w Stanach Zjednoczonych, które jednak nie nadchodzi. Mimo niewielkiej korekty, notowania 10-letnich US Treasuries wciąż nie mogą pokonać magicznych 2,30% wstrzymując jednocześnie spadki rentowności na świecie.

W kraju istotny wpływ na rynek mogą mieć dopiero publikowane w środę dane nt. CPI w listopadzie i ostatecznego PKB w III kw. 2016 r. A w najbliższych dniach dodatkowym czynnikiem ryzyka zwiększającym zmienność notowań będą: referendum we Włoszech i wybory prezydenckie w Austrii (oba wydarzenia 4 XII). Biorąc pod uwagę wyniki ostatnich sondaży można spodziewać się, że będą one niekorzystne dla rynku finansowego, czyli będą wpływały na zwiększenie rentowności obligacji państw uznawanych za bardziej ryzykowne. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że rentowności 10-letnich obligacji Włoch wzrosły w ciągu ostatnich 3 miesięcy o prawie 100 pb. do poziomu 2,1%. Co prawda, częściowo ten słaby wynik można tłumaczyć wpływem wyborów w Stanach Zjednoczonych, niemniej jednak w dużej mierze był to właśnie efekt rosnącego ryzyka politycznego we Włoszech.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych