Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

Plan na oszczędności: podwyższyć płace, obciąć etaty!

Adrian Reszczyński

Adrian Reszczyński

Absolwent SGGW, zainteresowany szeroko pojętą ekonomią i gospodarką, autor bloga Las Mgieł. Związany ze środowiskami wolnościowymi i narodowymi. W czasie wolnym pasjonat literatury fantasy, kalisteniki oraz gier komputerowych.

  • Opublikowano: 5 października 2022, 21:50

  • Powiększ tekst

Kryzys gospodarczy i energetyczny skłaniają sieci handlowe do podejmowania interesujących decyzji administracyjnych

Sieć Tesco jest największą siecią handlową w Wielkiej Brytanii. Zatrudnia około 326 tysięcy osób, będąc jednym z ważniejszych pracodawców na Wyspach. W tym roku, Tesco planuje zaoszczędzić 500 milionów funtów. Będzie to trudnym przedsięwzięciem, z uwagi na olbrzymi spadek przychodów w 2022 roku. Jak zatem sieć planuje się odbić finansowo?

Poprzez zwiększenie płac pracowników.

O 20 pensów podniesie się minimalna płaca dla pracowników Tesco, co oznacza jej wzrost do 10.30 funtów za godzinę (10.98 w Londynie). Oznacza to wzrost o 8%. Co ciekawe, kolejna rewizja płac jest przewidywana na styczeń 2023, zamiast na sierpień, jak to miało zazwyczaj miejsce. Oznacza to, że już wiosną, a nie jesienią pracownicy mogliby oczekiwać kolejnych podwyżek. Do tego dochodzi zamrożenie cen 1000 produktów, jako sposób walki z inflacją.

Gdzie tu zatem oszczędności?

Tesco przeprowadza obecnie konsolidację wyższych stanowisk administracyjnych oraz menadżerskich. Zwalnia przy tym część etatów, zachęcając jednak pracowników do przejścia na inne, wolne stanowiska.

Sieć wprowadzi także więcej kas samoobsługowych. W połączeniu z planem zatrzymania większej ilości pracowników, jak i zatrudnienia nowych, Tesco ma nadzieję odbić się w sezonie świątecznym.

Co więcej, planowana jest także redukcja liczby dostawców. W okresie przerwania łańcucha dostaw oraz szalejącej inflacji, zmniejszenie liczby dostawców może obniżyć koszta administracyjne. Jednocześnie wiąże się z ryzykiem uzależnienia od węższego grona dostawców.

Ken Murphy, dyrektor wykonawczy w Tesco, przewiduje, że okres jesienno-zimowy i rosnąca inflacja będą sprzyjać sieciom handlowym. Dlaczego? Ponieważ jak wykazują badania, coraz więcej osób oszczędza na wyjściach na miasto. Sezon świąteczny zapewne będzie chętniej spędzany w domowym zaciszu, niż w restauracjach i barach. Oznacza to, że zyski dla sieci handlowych będą zdecydowanie wyższe, pomimo faktu, że Brytyjczycy z całą pewnością będą oszczędzać na prezentach.

Plany Tesco są ambitne i mogą dziwić, ale osadzone są na solidnych podstawach. Coraz więcej osób wraca w Wielkiej Brytanii do samodzielnego gotowania i robienia zakupów. Oznacza to, że sieci handlowe muszą walczyć o pracowników, by zadbać o klientów. Jednocześnie, zwiększenie automatyzacji, chociaż jest na początku kosztowne, w dłuższym okresie czasu przyczyni się do oszczędności.

Warto zadać sobie pytanie, czy inne sieci handlowe wezmą przykład z Tesco. A jeśli tak, to czy trend konsolidacji wyższych stanowisk administracyjnych i menadżerskich, w połączeniu ze zwiększaniem płac pracowników niższego szczebla, przeniknie również do Polski?

Źródło: The Guardian

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych