Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Jak skutecznie spalić tłuszcz z brzucha? Zastosuj się do tych zaleceń

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Student dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Pasjonat sportu i zdrowego odżywiania oraz aktywnego trybu życia. W wolnym czasie uwielbia poszerzać swoją wiedzę w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, czym dzieli się z czytelnikami w swoich felietonach

  • Opublikowano: 16 października 2023, 07:00

  • Powiększ tekst

Nadmiar tkanki tłuszczowej to nie tylko defekt estetyczny

To także, a wręcz przede wszystkim ogromne ryzyko dla zdrowia organów oraz tkanek. Należy także rozróżnić rodzaje tkanki tłuszczowej. Podskórna (biała) to ta przez którą nasza sylwetka nabiera bardziej krągłych kształtów, natomiast trzewna tkanka tłuszczowa jest o wiele groźniejsza. Otacza ona nasze narządy wewnętrzne i upośledza ich działanie. Skutkuje to w przyszłym rozwoju wielu chorób cywilizacyjnych oraz znacznie krótszej przewidywanej długości życia. Jak zatem sobie z nią poradzić?

Normy

Obecne zalecenia wskazują nam, w jakim momencie powinniśmy szczególnie zacząć troszczyć się o własne zdrowie. Istnieje wiele różnych norm, jednak najczęściej wykorzystywanymi są wskaźnikami są BMI (Body Mass Index) oraz obwód pasa pomagające ocenić z jakim typem nadwagi lub otyłości się mierzymy. Dla BMI w przypadku osób dorosłych powinno ono wynosić 18,5-24,9. Wszelkie wartości powyżej tego przedziału wskazują na nadwagę lub otyłość pierwszego, bądź drugiego stopnia. Jeżeli chodzi o obwód pasa, to dla kobiet nie powinien on być większy niż 80 cm, zaś u mężczyzn nie większy niż 94 cm. Wymiarami odpowiednio dla kobiet oraz mężczyzn, które wskazują na tendencje do gromadzenia się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha, to wartości powyżej 88 cm oraz 102 cm.

Jak z tym walczyć?

Sprawa jest złożona, ponieważ nie istnieje coś takiego jak punktowe spalaniu tłuszczu. Nasz organizm, kiedy ma ku temu odpowiednie warunki (deficyt energetyczny) spala tłuszcz z całego ciała. Nie będzie to dużym pocieszeniem, ale rejony, w których widać pierwsze efekty, to głównie twarz oraz ramiona, a następnie uda, nogi, a dopiero na sam koniec brzuch. Dlatego też nie jest to sprawa ani szybka, ani łatwa i wymaga dużo cierpliwości oraz zaangażowania.

Podstawę powinien stanowić odpowiednio duży deficyt kaloryczny (wyliczany w oparciu o naszą płeć, wiek, stan fizjologiczny oraz poziom aktywności fizycznej) i zmiana nawyków żywieniowych. Nie możemy też zapomnieć o regularnej i umiarkowanej aktywności fizycznej. Jednym z warunków osiągnięcia swojego wymarzonego celu jest odstawienie bądź bardzo duże ograniczenie spożycia wysokoprzetworzonej oraz wysokokalorycznej żywności. Eliminować należy też rafinowany cukier, w tym przede wszystkim słodzone napoje gazowane oraz słodycze i inne wyroby cukiernicze. Podstawę naszej diety powinny stanowić warzywa oraz owoce. Dostarczą nam one wielu witamin oraz mikroelementów, a także zaspokoją nasz głód na dłuższy czas. Stawiajmy również na chude mięsa (kurczak, indyk, polędwica wołowa, wieprzowa), odtłuszczony nabiał, nasiona roślin strączkowych, pełnoziarniste pieczywo, zdrowe tłuszcze (oliwa z oliwek, olej lniany, olej rzepakowy) oraz orzechy, ale uważajmy na ich ilość, bo są bardzo gęstoenergetyczne. Obecnie dużo mówi się także o czynnikach poza żywieniowych, takich jak na przykład stres. Jego nadmiar w znacznym stopniu wpływa na produkcję hormonów, takich jak kortyzol, zwiększającego poziom cukru we krwi oraz wzmagającego apetyt, przez co niczego nieświadomi „zajadamy stres”. Idąc dalej tym tropem, sen pełni bardzo niedocenianą, ale jakże istotną rolę w traceniu zbędnych kilogramów. Będąc wyspanym istnieje znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że kolejnego dnia spożyjemy więcej kalorii. Jak obrazują to badania, osoby niewyspane zjadały średnio 500 kcal więcej każdego dnia niż osoby wyspane.

Co jeszcze?

Dieta, prawidłowe nawyki żywieniowe czy aktywność fizyczna, to podstawa, wedle której powinniśmy bazować, ale jak podzieliła się doktor Isabel Beltran Margarit, lekarz dietetyk oraz ekspert w leczeniu otyłości i nadwagi na łamach hiszpańskiego portalu o zdrowiu clara.es, istnieje parę mniej znanych wskazówek, dzięki którym nasze odchudzanie będzie łatwiejsze i przyjemniejsze. Oto kilka z nich:

Jedz jogurt lub kefir na śniadanie. Spożywanie jogurtu naturalnego lub kefiru na śniadanie dostarcza probiotyków, takich jak pałeczki kwasu mlekowego, które poprawiają trawienie i pracę jelit. Przykładowo łyżka zmielonych nasion chia zmieszana z jogurtem lub kefirem zapobiega wzdęciom, poprawiając jednocześnie pracę jelit.

Każdego dnia pij napój z kofeiną. Kofeina stymuluje metabolizm tłuszczów i pomaga zapobiegać gromadzeniu się tłuszczu w organizmie, więc picie dwóch filiżanek kawy lub herbaty dziennie może pomóc na zmniejszenie tłuszczu na brzuchu.

Jedz wystarczająco dużo białka. Często, myśląc o diecie odchudzającej, zwiększamy spożycie warzyw i owoców, ale może nam brakować białka. Dieta o zbyt niskiej zawartości białka może powodować zatrzymywanie płynów w nogach i brzuchu. Aby prawidłowo eliminować płyny, organizm potrzebuje albuminy, białka odpowiedzialnego za prawidłową dystrybucję płynów ustrojowych.

Na kolację jedz dania lekkostrawne. Jest to jeden z sekretów budzenia się z płaskim brzuchem. Idealne na kolację będzie danie z gotowanych warzyw np. Zupa krem z warzyw. Do tego możemy zjeść kawałek ryby gotowanej na parze lub białe mięso. A na deser jogurt lub kefir. Takie menu nie obciąża żołądka, więc trawienie jest łatwe.

Po posiłku idź na spacer. Spokojna aktywność po posiłku pomaga lepiej strawić zjedzone pożywienie i czuć się mniej ociężale. Dodatkowo ruch po posiłku zmniejsza stężenie glukozy we krwi, co może również zapobiec odkładaniu się części tego, co zjedliśmy w postaci tłuszczu na brzuchu.

Na podstawie www.clara.es

Filip Siódmiak

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.