Informacje

Iran- USA / autor: PAP/Pixabay
Iran- USA / autor: PAP/Pixabay

Iran. Tak powstrzymano odwet na USA!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 lutego 2024, 10:08

  • Powiększ tekst

Dowódca Al-Kuds, elitarnej jednostki Korpusu Strażników Rewolucji, Esmail Qaani przekonał sojuszników Iranu, by przerwali ataki na cele USA na Bliskim Wschodzie. Iran stara się nie dopuścić do rozlania się konfliktu na cały region - podaje w sobotę Reuters.

Qaani spotkał się 29 stycznia w Bagdadzie z przedstawicielami organizacji zbrojnych będących klientami Iranu; było to niespełna 48 godzin po ogłoszeniu w Waszyngtonie, że ugrupowania te są odpowiedzialne za atak na bazę USA Tower 22 w Jordanii, w którym zginęło troje amerykańskich żołnierzy, a co najmniej 40 innych zostało rannych - relacjonuje Reuters, powołując się na liczne źródła.

10 rozmówców agencji powiedziało, że Qaani przekazał bojówkom, że ataki na amerykańskie siły w Iraku i Syrii doprowadzą do radykalnej reakcji Waszyngtonu. Poinstruował też sojuszników Iranu, by zawiesili operacje wymierzone w bazy USA, ponieważ w przeciwnym razie Amerykanie zniszczą ich infrastrukturę, wezmą na cel najwyższych przywódców, lub nawet podejmą bezpośrednią akcją przeciw Iranowi.

Od 4 lutego klienci Teheranu nie zaatakowali pozycji USA w Syrii i Iraku, mimo iż przez dwa tygodnie poprzedzające wizytę Qaaniego w Bagdadzie przypuścili ponad 20 takich ataków - zwraca uwagę Reuters.

Siły Al-Kuds to zagraniczne ramię Korpusu Strażników Rewolucji, które współpracuje ze zbrojnymi ugrupowaniami od Libanu po Jemen - przypomina agencja.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Nadchodzą zwolnienia. Decyzja rządu ws. Lasów Państwowych

Rząd mówi koniec. Koniec negocjacji ws. zamknięcia kopalń

Obecność ftalanów w zabawkach. Alarmuje UOKiK

Kaczyński: Mamy do czynienia z programem likwidacyjnym

pap, jb

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.