Informatyczna Ziemia Obiecana, czyli drżyjcie Hindusi
500 polskich informatyków w Łodzi i Poznaniu będzie pracować przy projektach realizowanych dla czołowych instytucji finansowych w Europie i Ameryce Północnej. Kolejnych 200 ma zostać zatrudnionych w przyszłym roku. Wszyscy będą pracować dla tworzącej się firmy GTF Polska. Jej powstanie to skutek przyłączenia do niemieckiej informatyczno-konsultingowej GTF Group brytyjskiej spółki z sektora IT – Rule Financial.
GFT jest jednym z największych światowych dostawców rozwiązań IT dla sektora bankowego. Założona w 1987 roku firma, miała w 2013 przychody na poziomie ponad 260 mln euro. Zatrudnia w 11 oddziałach w Europie, USA, Indiach i Brazylii ponad 4000 pracowników i specjalistów.
Brytyjczycy zaś to mniejsza, ale dynamiczna i innowacyjna firma. Założona w 1997 roku, w latach wielokrotnie lądowała na prestiżowej liście „Tech Track 100” magazynu „The Sunday Times”. Specjalizuje się w projektach IT z zakresu zarządzania ryzykiem kredytowym dla banków inwestycyjnych, systemów akcyjnych instrumentów pochodnych oraz systemów obrotu instrumentami finansowymi oraz prowadzi konsulting bankowych rozwiązań IT. Do jej klientów należały takie instytucje jak Barclays Bank, Deutsche Bank, ABN Amro i Merrill Lynch. Brytyjczycy w 2007 roku przejęli łódzką spółkę informatyczną Peer2peer i w ten sposób Łódź stała się jednym z jej centrów badawczych. W 2013 roku kolejnym takim centrum stał się Poznań. Obecnie w samej Polsce, zatrudnionych jest 500 osób, co stanowi ponad połowę całkowitej liczby pracowników firmy na całym świecie.
Od połowy bieżącego roku biura Rule Financial stały się bazą do budowy GFT Polska, która zakończy się za rok. Przez ten czas firma ma rozszerzyć działalność o usługi dla bankowości detalicznej dla banków z Włoch, Niemiec i Hiszpanii. Spółka będzie też uczestniczyć – jak podaje komunikat prasowy – w tworzeniu oprogramowania dla 9 z 10 największych banków inwestycyjnych na świecie, zajmować się projektami związanymi z zarządzaniem big data w czasie rzeczywistym oraz rozwiązywaniem problemów klientów z Wall Street i londyńskiego City.
Błyskotliwy w sensie PR-owym przekaz. Jednym słowem, bójcie się Hindusi, bo do tej pory wy byliście Mekką dla informatycznego outsourcingu, ale chyba już jesteście za drodzy, więc teraz przyszła pora na Europę wschodnią...