Informacje

fot. www.freeimages.com
fot. www.freeimages.com

Senatorowie PiS chcą działań w sprawie tzw. polisolokat

---

  • Opublikowano: 29 kwietnia 2016, 20:32

    Aktualizacja: 29 kwietnia 2016, 20:33

  • Powiększ tekst

Senatorowie PiS Grzegorz Bierecki i Arkadiusz Grabowski chcą, by resorty finansów i sprawiedliwości przyjrzały się bliżej sprawie tzw. polisolokat. Szacuje się, że Polacy ulokowali w tych toksycznych produktach finansowych ponad 50 miliardów złotych. Zdaniem parlamentarzystów mająca stać na straży odpowiednich zasad na rynku Komisja Nadzoru Finansowego nie zrobiła praktycznie nic, by zapobiec katastrofie setek tysięcy rodzin.

Grzegorz Bierecki i Arkadiusz Grabowski w oświadczeniu złożonym na 16 posiedzeniu Senatu zwracają uwagę ministrów Zbigniewa Ziobro i Pawła Szałamachy na istotne kwestie poruszone w Raporcie Rzecznika Finansowego z marca 2016 r. – „Ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym”.

„W okresie od października 2011 roku do chwili obecnej, gdy w Polsce nastąpił dynamiczny rozwój sprzedaży ubezpieczeń inwestycyjnych, w szczególności ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK), Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nie podjęła działań adekwatnych do tego wyzwania” – piszą senatorowie.

Uwagę KNF powinien zwrócić chociażby fakt, że sama konstrukcja tych produktów zakłada, że nie jest to w istocie produkt ubezpieczeniowy, ale produkt inwestycyjny, w którym całość ryzyka spoczywa na nabywcy tego produktu (włącznie z możliwością utraty zainwestowanych oszczędności). Warto dodać, że zakłady ubezpieczeń oferujące ubezpieczenia na życie z UFK zachęcały do lokowania środków w tych produktach wskazując m.in. na uniknięcie obowiązku zapłaty tzw. "podatku Belki", czyli podatku od dochodów kapitałowych. Należy podkreślić, że samo oferowanie na masową skalę produktu, który miał pozbawić budżet państwa istotnych dochodów podatkowych powinno być powodem podjęcia przez KNF działań nadzorczych” – zaznaczają parlamentarzyści.

Zdaniem Biereckiego i Grabowskiego KNF „pomimo wyraźnych sygnałów ostrzegawczych pochodzących od klientów i Rzecznika Ubezpieczonych” nie reagowała na burzliwie rozpędzającą się sprzedaż toksycznych produktów. Nie zastosowano też, znanych choćby z krajów zachodnioeuropejskich, środków zaradczych, które mogłyby zminimalizować problem jeszcze „zanim rzeczywiste skutki działania niebezpiecznych w swej konstrukcji umów doprowadziły wiele osób do utraty całości lub części oszczędności”.

„W ocenie Rzecznika Ubezpieczonych, wytyczne nadzorcze KNF nie doprowadziły do poprawy sytuacji nabywców ubezpieczeń inwestycyjnych. Ich sytuacja uległa poprawie nie w wyniku działań prewencyjnych ze strony organu nadzoru, ale dopiero w wyniku indywidualnego dochodzenia swych praw w procesach cywilnych przed sądami powszechnymi oraz w wyniku działalności Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Wydaje się nawet, że stanowisko KNF o tym, że zakłady ubezpieczeń mają prawo do stosowania opłat likwidacyjnych w wysokości 100% skutecznie blokowało interwencje w tej sprawie UOKiK” – piszą senatorowie Bierecki i Grabowski.

Parlamentarzyści wskazują na mnóstwo rażących nieprawidłowości w umowach na polisolokaty, które zostały opisane w Raporcie Rzecznika Finansowego. Umowy te były tak skonstruowane, żeby ukryć mechanizmy godzące w interesy klienta i „w podstępny sposób doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”.

„Poprzez swoją bierną postawę Przewodniczący i Zastępcy Przewodniczącego KNF dopuścili do powstania istotnych szkód majątkowych po stronie tysięcy konsumentów, narażając także interes publiczny poprzez poderwanie zaufania do systemu finansowego” – stwierdzają senatorowie.

O tym, że polisolokaty to jedna z największych afer w historii polskich finansów przekonują też choćby kary (w sumie 50 milionów złotych) nałożone na ubezpieczycieli będących pod nadzorem KNF.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.