Informacje

Globalny cyberatak! Hakerzy wykorzystali lukę w Windows Microsoftu?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 maja 2017, 21:23

  • 6
  • Powiększ tekst

W piątek nawet w kilkudziesięciu krajach, m.in. w Rosji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, i na Ukrainie zaatakowano strony dużych instytucji publicznych. Hakerzy zaatakowali np. komputery podłączone do wewnętrznych sieci MSW i Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej - podały media rosyjskie.

Przeprowadzony atak ma charakter aplikacji ransomware ("WanaCrypt0r 2.0"). Wirus blokuje ekran komputera i szyfruje pliki na twardym dysku. W zamian za odblokowanie dostępu do sieci teleinformatycznyc hakerzy żądają pieniędzy - 300 dolarów w bitcoinach.

Informacje o cyberatakach napływają z Rosji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, USA, Chin, Włoch, Ukrainy, Wietnamu i Tajwanu.

Portal Gazieta.ru informuje, że zaatakowane zostały komputery w całej Rosji. Prócz ataku na komputery podłączone do wewnętrznych sieci MSW i Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, zaatakowano również sieć komórkową Megafon.

Brytyjska premier Theresa May powiedziała w piątek, że cyberatak na systemy informatyczne brytyjskiej służby zdrowia (NHS) jest "częścią szerszego, międzynarodowego ataku".

May poinformowała, że Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa pracuje bezpośrednio ze służbą zdrowia "wspierając dotknięte organizacje i chroniąc bezpieczeństwa pacjentów".

Według danych z piątkowego wieczoru, co najmniej 40 organizacji regionalnych w ramach służby zdrowia, w tym szpitale w Londynie, zostało dotkniętych atakiem uniemożliwiającym korzystanie z sieci informatycznych i telefonicznych.

W wielu szpitalach lekarze mają bardzo ograniczony dostęp do danych pacjentów, co doprowadziło do odwołania setek zaplanowanych operacji i zabiegów. Wiele lokalnych przychodni musiało zamknąć się wcześniej w piątek, nie będąc w stanie przyjmować pacjentów. NHS Digital, instytucja w ramach brytyjskiej służby zdrowia odpowiedzialna za systemy informatyczne, określiła atak jako "poważny incydent".

Pierwsze pojawienie się złośliwego programu odnotowano w piątek rano. Najprawdopodobniej złośliwy program wykorzystał dziurę w systemie operacyjnym Windows, która mogła być usunięta przez bieżące aktualizowanie oprogramowania po zidentyfikowaniu problemu w lutym i marcu br.

Według mediów, brytyjskie służby nie biorą pod uwagę możliwości cyberataku przeprowadzonego przez inne państwo. Telewizja Sky News podała, że rząd nie planuje zwołania sztabu kryzysowego COBRA (Cabinet Office Briefing Room A).

Z Londynu Jakub Krupa (PAP), sek

Powiązane tematy

Komentarze