Informacje

Gazprom odnawia projekt South Stream, ale na mniejszą skalę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 lipca 2017, 11:43

  • Powiększ tekst

Po podpisaniu przez Węgry i rosyjski Gazprom dokumentów w sprawie współpracy w sferze gazowej media rosyjskie oceniają, że wraz z porozumieniami Gazpromu z Bułgarią i Serbią oznaczają one reanimację projektu gazociągu South Stream, choć na mniejszą skalę.

Dziennik "Kommiersant" zwraca uwagę w czwartek, że Gazprom podpisał w czerwcu "mapy drogowe" z Bułgarią i Serbią dotyczące rozwoju gazociągów w celu dostarczania gazu z planowanej drugiej nitki gazociągu Turecki Potok (Turkish Stream).

O podpisaniu dokumentów węgiersko-rosyjskich poinformował w czwartek szef MSZ Węgier Peter Szijjarto. Przekazał on, że nowy szlak dostaw gazu na Węgry mógłby powstać pod koniec 2019 roku. Gazociągiem od strony Serbii mogłoby trafiać na Węgry 8 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Gazprom poinformował ze swej strony, że podpisana z Węgrami "mapa drogowa" to dokument "przewidujący realizację przez strony działań, których celem jest rozwój węgierskiego systemu przesyłu gazu". Prócz tego w obecności szefa Gazpromu Aleksieja Millera i Szijjarto spółki Gazprom Export i węgierska Hungarian Gas Trade podpisały list intencyjny.

W dokumencie odnotowano intencję stron, by kontynuować długoterminową współpracę w sferze dostaw gazu rosyjskiego na Węgry - poinformował rosyjski gigant.

Źródła cytowane przez "Kommiersanta" utrzymują, że w dokumentach tych przewidziano możliwość przeniesienia punktu przesyłu gazu w Beregdaroc na granicy węgiersko-ukraińskiej na granicę serbsko-węgierską.

"Faktycznie trasa Bułgaria-Serbia-Węgry powtarza główną część trasy projektu South Stream"; jedyną różnicą jest to, że "Turecki Potok będzie biegł nie wprost do Bułgarii, a do Turcji", chodzi też o czterokrotnie mniejszą ilość przesyłanego gazu - zauważa "Kommiersant".

Z budowy gazociągu South Stream Rosja zrezygnowała w 2014 roku, w obliczu sprzeciwu ze strony Komisji Europejskiej. Nową projektowaną trasą dostaw rosyjskiego gazu po dnie Morza Czarnego stał się Turecki Potok, biegnący z Rosji do Turcji. Zakłada on budowę dwóch nitek (każda o mocy 15,75 mld metrów sześciennych), z których pierwszą popłynąłby do Turcji gaz na jej własne potrzeby. Druga mogłaby być przeznaczona do sprowadzania surowca przeznaczonego dla krajów na południu Europy. Budowę Tureckiego Potoku Gazprom rozpoczął 7 maja br.

Eksport gazu rosyjskiego na Węgry w 2016 roku wyniósł 5,7 mld metrów sześciennych; łącznie Węgry zużywają rocznie 11 mld metrów sześciennych gazu. Kontrakt z Gazpromem na dostawy gazu dla Węgier wygasa w 2019 roku. Po tym terminie Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych