Informacje

Frankowicze nie składają broni

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 października 2017, 16:43

  • Powiększ tekst

Grupujące frankowiczów stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu” ocenia prezydencką nowelizację ustawy o wsparciu kredytobiorców jako nierozwiązującą istoty problemu frankowego. Proponuje zarazem, by znieść zawarte w projekcie ograniczenia w korzystaniu ze wsparcia

W piątek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców, znajdujących się w trudnej sytuacji. Dokument przedstawił posłom zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Czytaj także:Projekt prezydenta ma ulżyć frankowiczom

Stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu” na swojej stronie internetowej umieściło oświadczenie, w którym odnosi się do projektu.

Odnosząc się do przedstawionego przez Prezydenta projektu ustawy Stowarzyszenie dostrzega wyzwanie, jakim będzie dla twórców tego projektu przekonanie opinii publicznej, że wzięcie przez kredytobiorcę kolejnego kredytu faktycznie jest jakąś formą pomocy, a nie zastawioną na niego kolejną pułapką ze strony banków - głosi oświadczenie.

Czytaj także:Frankowicze szukają 46 -u odważnych posłów

SBB przypomina, że tylko rozpatrywany w sejmowej podkomisji projekt ustawy, złożony przez klub Kukiz‘15, „w pełni odpowiada założeniom pierwotnego projektu prezydenckiego”.

Poparcie przez Prezydenta RP projektu Kukiz‘15 powinno być naturalną konsekwencją braku woli porozumienia ze strony banków z pokrzywdzonymi kredytobiorcami - uważa stowarzyszenie.

Fundusz wsparcia, o którym mówi ostatnia inicjatywa ustawodawcza Prezydenta, postrzegamy jako rozwiązanie poboczne, nie związane z samym problemem nielegalnych umów - czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem SBB projekt „w żaden sposób nie zmusza banków do wykonywania umów zgodnie z prawem i w zgodzie z prawomocnymi wyrokami”. Nie rozwiązuje też problemu gigantycznych strat, jakie - zdaniem SBB - ponosi budżet i społeczeństwo z tytułu funkcjonowania tych umów.

Dostrzegając jednak, iż wielu kredytobiorców może potrzebować wsparcia z tego funduszu, proponujemy zniesienie wszelkich kryteriów ograniczających możliwość skorzystania z funduszu - proponuje stowarzyszenie.

Zgłasza też inne swoje postulaty wobec projektu. Proponuje, aby wnioski o wsparcie z funduszu były rozpatrywane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, a odwołania przez organ, „w którym powinni być przedstawiciele UOKiK, Rzecznika Finansowego i strony społecznej”.

Proponuje też usunięcie z projektu zapisu art. 1 ust. 18 (mówi m.in. o tym, że banki składają się na Fundusz Wspierający proporcjonalnie do liczby kredytów, w których zaległości przekraczają 90 dni - PAP).

W chwili obecnej banki mogą wypowiedzieć umowę już po 30 dniach zaległości. Zapis taki będzie zachęcał banki do wypowiadania umowy przed 90 dniem powstania zaległości, gdyż uniknie on wtedy wpłacania składki na fundusz - głosi oświadczenie SBB.

Stowarzyszenie chce także wprowadzenia 6-miesięcznego okresu ochrony zadłużonego konsumenta, który ma problemy ze spłatami rat kredytu. Dopiero po tym okresie bank mógłby wypowiedzieć umowę, w przypadku umów długoterminowych.

W środę przedstawiciele SBB ogłosili zamiar zbierania podpisów wśród posłów pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej. Ich zdaniem powinna ustalić „ powody niemocy naszego państwa” w sprawach kredytów frankowych, a także odpowiedzieć na pytanie, „dlaczego umowy niezgodne z prawem są cały czas wykonywane”.

Wcześniej swoje uwagi do prezydenckiego projektu przesłały do Sejmu na piśmie Komisja Nadzoru Finansowego oraz Związek Banków Polskich.

KNF zaproponowała m.in. wprowadzenie możliwości zawieszenia w całości lub w części kwartalnych wpłat na Fundusz Wspierający lub Fundusz Konwersji (Restrukturyzacyjny) przez banki, które realizują program postępowania naprawczego i przejściowe finansowanie tych składek przez BGK.

Związek Banków Polskich uznał z kolei, że restrukturyzacją powinny być objęte kredyty udzielone przed 2009 r., a także zaproponował, by kredytobiorcy pokrywali część kosztów restrukturyzacji oraz by wpłaty banków na restrukturyzację były kosztem uzyskania przychodów.

Prezydent w swoim projekcie przewiduje m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie. O wsparcie będzie można się ubiegać, gdy koszty kredytów przekraczają 50 proc. dochodów (dotąd było 60 proc.) oraz gdy utraciło się pracę.

Ponadto zostanie zwiększona wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 tys. do 2 tys. złotych, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. W sumie przez trzy lata można będzie uzyskać w ramach wsparcia 72 tys. zł.

Możliwe będzie także umorzenie części zobowiązań uzyskanych z tytułu wsparcia, szczególnie w sytuacji regularnego spłacania rat.

W myśl projektu Fundusz Wspierający ma funkcjonować bezterminowo, służyć wszystkim kredytobiorcom, zarówno złotowym, jak i walutowym. Z myślą o tych ostatnich (nie tylko frankowych, ale posiadających kredyty we wszystkich obcych walutach) projekt wprowadza natomiast drugi fundusz - Fundusz Restrukturyzacyjny.

Ma być przeznaczony na „odwalutowanie” kredytów, za obustronną zgodą kredytobiorców i banków.

Utworzony zostanie z wpłacanych kwartalnie składek banków, uzależnionych od wielkości ich własnych portfeli kredytów denominowanych i indeksowanych (maksymalnie 0,5 proc. wartości bilansowej portfela kredytów).

Banki, które zdecydują się restrukturyzować, czyli „odwalutowywać” kredyty odnoszone do walut obcych będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między wartością kredytów przed i po restrukturyzacji.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych