Informacje

Polskie miasta inteligentne dla niepełnosprawnych

Maciej Wośko

Maciej Wośko

Redaktor naczelny "Gazety Bankowej" i wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 16 listopada 2017, 15:51

  • Powiększ tekst

Panel dyskusyjny zatytułowany „Miasto przyszłości – jak technologie Smart City wspierają osoby z niepełnosprawnościami?” był jednym z rozpoczynających spotkania podczas tegorocznego Kongresu 590 w Rzeszowie. W debacie wziął udział wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak, Wojciech Lubawski - prezydent Kielc, a także mecenas Kacper Płażyński, Członek Pomorskiej Izby Adwokackiej.

Głos osób niepełnosprawnych jest o tyle istotny, że właśnie oni są beneficjentami rozwiązań w inwestycjach z wykorzystaniem technologii Smart City - wyjaśniał prowadzący debatę Tomasz Wasielewski (Instytut Przestrzeni Obywatelskiej Pro Publico Bono/Fundacja INTEGRACJA).

Wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak, rozpoczynając debatę zapowiadał:

Chcemy wprowadzić minimalne wymagalne standardy dla infrastruktury miejskiej powstającej z Funduszy Europejskich. Dziś preferowane są inwestycje posiadające elementy wsparcia, dostępności dla osób niepełnosprawności. Wprowadzenie standardu podstawowego – pozwalającego na dostęp do instytucji, budynku, inwestycji wszystkim obywatelom – ułatwi egzekwowanie takich wymogów – mówił minister.

Jak jest dziś wyjaśnił uczestnikom debaty niepełnosprawny Paweł Rosik, Wiceprezes Fundacji UPS! na rzecz Głuchych i Niepełnosprawnych.

Mamy wielkie problemy komunikacyjne - w urzędach, na policji, w szpitalach… - mówił Rosik. - W Polsce tłumaczy języka migowego jest wciąż za mało. Najgorsze jest to, że aby osoba głucha mogła skorzystać z obsługi w urzędzie musi 3 dni wcześniej umówić się na spotkanie. To nie jest fair. Nie ma kar. Nie ma sankcji, za brak pomocy, za brak możliwości obsługi osoby niepełnosprawnej. Nie możemy zadzwonić na pogotowie, nie ma wideotłumacza pod numerem 112 – wyjaśniał za pośrednictwem tłumacza języka migowego Paweł Rosik.

Przedstawił długą listę pomysłów i projektów, których wprowadzenie nie wymaga ogromnych nakładów inwestycyjnych w miastach, jak choćby wideobudki telefoniczne dla głuchych w kluczowych punktach polskich miast.

Paweł Sokołowski, Dyrektor Departamentu Cyfrowej Infrastruktury Miejskiej w Asseco Data Systems przedstawił kilka działających już bądź testowanych rozwiązań Smart City.

Wprowadziliśmy kilka rozwiązań dla transportu publicznego w mieście. Np. w Rzeszowie działa system informacji pasażerskiej z udogodnieniami dla osób niewidomych i niedowidzących. Standardem na dworcach i przystankach stają się windy dla osób poruszających się na wózkach. Jesteśmy w trakcie podpisywania umów z NCBR na karty identyfikacyjne pozwalające łatwiej poruszać się pasażerom, właśnie niepełnosprawnym w pierwszej kolejności – urządzenie będzie rozpoznawalne przez przystanek, rozpoznawalny będzie kierunek wybrany przez pasażera, który wsiada do pojazdu i korzysta z komunikacji. Za przejazdy płacimy raz w miesiącu. Ten system ma być wygodny, intuicyjny ma też umożliwiać planowanie podróży i ułatwiać nie tylko podróżowanie, ale i płacenie za komunikację.

Paweł Markowski, Przedsiębiorca wdrażający rozwiązania SC dla niepełnosprawnych zwracał uwagę na finansowanie rozwiązań ułatwiających poruszanie się po mieście osobom niepełnosprawnym.

Zawsze w pewnym momencie projektu pojawia się pytanie o koszty. I tu słyszę często argument zaskakujący – że się nie opłaca. Proszę państwa, nie rozumiem, jak pomaganie, jak pomoc ludziom, obywatelom może się nie opłacać? – pytał retorycznie Markowski.

To jednak uzasadnia tezę, że te projekty potrzebują wsparcia, dofinansowania. Trzeba też pamiętać, to w kontekście inwestycji komercyjnych, że dostosowanie rozwiązania do potrzeb osób niepełnosprawnych powiększa znacznie grupę potencjalnych klientów.

Kacper Płażyński, członek Pomorskiej Izby Adwokackiej, zaangażowany we współpracę z organizacjami pozarządowymi, także w sprawach związanych z prawną ochroną i prawnym wsparciem niepełnosprawnych zwrócił uwagę na kwestie przestrzegania prawa.

To często jest kwestia jak prawo zapisane jest stosowane w życiu. Obowiązek stosowania języka migowego w urzędach jest zapisany na papierze, ale nie ma żadnej sankcji ani zachęty. To rodzaj niedoskonałego prawa. Postulatem jest zatem wprowadzenie sankcji, choćby symbolicznej lub zachęty właśnie. Jestem z Gdańska i podam przykład, jak dobrze działa zainteresowanie mediów – to też rodzaj pewnej zachęty lub kontroli. Jakiś czas temu otwarto w Gdańsku kładkę nad Motławą za 13 mln zł, która w żaden sposób nie była przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Dopiero po artykule w mediach znalazły się pieniądze i rozpoczęto realizację podjazdów.

Mecenas Płażyński zaproponował też niezwykle ciekawy eksperyment.

Wykonaliśmy taki eksperyment, do którego namawiam urzędników korzystających ze środków europejskich na innowacje – my przejechaliśmy się po mieście wózkiem inwalidzkim, żeby doświadczyć jakie bariery blokują niepełnosprawnych. To niezwykle pouczające. Mówimy o smart city – trzeba mieć wyobraźnię, zaangażować się w budowę miasta z sercem, także dla społeczności niepełnosprawnych. Te inteligentne rozwiązania, o których dziś mówimy za kilka lat nie będą już smart, już tworzone są technologie, które pozwalają radiowo rozpoznawać urządzenie, które posiada osoba niepełnosprawna i „poprowadzić” tę osobę po mieście. Ważne jest to by tworzyć dziś już nie tylko smart city, ale smart Poland. Żeby niepełnosprawni mogli korzystać z pewnych standardów kompatybilnych w całym kraju. To są trzy kroki do przodu – korzystajmy z rozwiązań dziś testowanych – one będą najnowocześniejsze – namawiał zebranych Kacper Płażyński.

(MW)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.