System CEPiK 2.0 działa bez zakłóceń
W niespełna tydzień po wdrożeniu CEPiK 2.0 działa on coraz lepiej, urzędnicy oswajają się z systemem - mówił w czwartek w Sejmie wiceminister cyfryzacji Karol Okoński
Przyznał, że początkowo liczba obsługiwanych spraw spadła, było kilka awarii, najdłuższa trwała 50 minut.
Program Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) 2.0 został uruchomiony 13 listopada 2017 r. Nowa edycja programu to efekt działań naprawczych, których elementem jest etapowe uruchomienie jego zmodernizowanej wersji. W nowych regulacjach założono m.in., że za badanie techniczne dopuszczające pojazd do ruchu trzeba będzie zapłacić przed jego przeprowadzeniem.
Wiceminister Okoński przyznał, że w pierwszych dniach po wdrożeniu systemu CEPiK 2.0 liczba
obsługiwanych spraw faktycznie znacząco spadła” i wystąpiło „parę krótkotrwałych awarii systemu . Podkreślił, że najdłuższa z nich trwała 50 minut.
Wskazał, że obsługa klienta może być „jeszcze wciąż wydłużona”, bo urzędnicy nadal oswajają się z systemem.
Patrząc na statystyki danych, które są rejestrowane w centralnej bazie CEPiK, to widzimy, że w niespełna tydzień po wdrożeniu osiągnęliśmy poziom ok. 90 proc. ilości zamawianych dziennie dowodów rejestracyjnych względem poprzedniego miesiąca - zaznaczył Okoński.
Poinformował, że w okresie styczeń-październik 2017 r. średnio dziennie było wydawanych 20 tys. 785 dowodów rejestracyjnych.
Po wdrożeniu systemu ta średnia dzienna to jest 17 tys. 455, czyli 85 proc. stanu poprzedniego - wskazał. Dodał, że w bieżącym tygodniu dziennie wydawanych jest 18 tys. 899 dowodów rejestracyjnych, czyli 91 proc. średniej z poprzedniego okresu.
Okoński wskazał, że działa także płynnie nowa funkcja, jaką jest „integracja online ze stacjami kontroli pojazdów”. Do tej pory - jak dodał - zarejestrowano w bazie centralnej prawie 550 tys. badań
Zaznaczył, że oprócz starostw CEPiK jest użytkowany m.in. przez policję, Generalnego Inspektora Transportu Drogowego oraz służby Ministerstwa Finansów.
Tutaj nie raportujemy żadnych krytycznych błędów - powiedział.
Wiceminister przyznał, że CEPiK „nie jest bez wad”. Zapewnił jednak, że takiego rodzaju systemu nie da się uruchomić bezbłędnie, gdyż „ilość interakcji pomiędzy poszczególnymi zintegrowanymi systemami, poziom kombinacji danych, etapu cyklu życia dokumentu, procesu biznesowego jest tak duża, że po prostu nie da się wszystkich zasymulować w warunkach testowych”.
To dotyczy zarówno systemów państwowych, jak i komercyjnych - podkreślił.
Powiedział, że testy CEPiK 2.0 prowadzono na danych z kilku gmin i z przedstawicielami szeregu starostw. Dodał, że po tych testach „w momencie podejmowania decyzji o wdrożeniu, nie było żadnych rozpoznanych błędów blokujących czy krytycznych”. Podkreślił, że nie było możliwości uruchomienia tego systemu pilotażowo.
Obecnie możemy mówić o okresie stabilizacji systemu, co oznacza podwyższona gotowość zespołów wdrożeniowych zarówno po stronie dostawcy centralnej bazy, jaki po stronie dostawcy aplikacji lokalnych. Trwa wciąż wytężona identyfikacja, analiza i poprawa błędów. Najbardziej krytyczne problemy z pierwszego tygodnia zostały w tym momencie poprawione - tłumaczył Okoński.
Dodał, że kolejne poprawki są projektowane i priorytetyzowane w porozumieniu ze starostwami.
Zaznaczył, że start CEPiK 2.0 był trzecim podejściem do uruchomienia tego systemu i „tym razem było to skuteczne”.
SzSz(PAP)