NASZ NEWS: Tanie linie i czartery polecą z Radomia
Jednym ze skutków decyzji o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego będą zmiany w ruchu, jaki jest przyjmowany przez lotnisko Okęcie, aby skoncentrowało się ona na takich połączeniach, jakie będzie obsługiwać CPK.
Ten ruch to ruch długodystansowy oraz przesiadkowy. Innymi słowy, rząd planuje działania na Okęciu które umożliwią obsługę większej ilości szerokokadłubowych długodystansowych samolotów oraz obsługę większej ilości przesiadających się pasażerów. Z tego samego powodu Polskie Porty Lotnicze zarządzające lotniskiem na Okęciu poszukują drugiego lotniska, na który mogłyby zgodnie z prawem przenieść ruch niskokosztowy czy czarterowy. Środkiem do tego jest tzw. administracyjny podział ruchu, na mocy którego właściciel lotniska może „kazać” liniom przenosić pewne operacje lotnicze na drugie lotnisko. Jest jednak haczyk. Drugie lotnisko musi być kontrolowane przez Polskie Porty Lotnicze.
Teoretycznie takimi portami, do których przeniesiony zostałby ruch niskokosztowy i czarterowy mogłyby być porty lotnicze w Modlinie, Łodzi lub Radomiu. Jak wiadomo bliżej niż Radom i Łódź jest lotnisko w Modlinie, a agendy państwowe mają tam większość głosów. Jednak Modlin nie jest brany pod uwagę.
Nie chcę komentować polityki inwestycyjnej Polskich Portów Lotniczych. Jako osoba odpowiedzialna za projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego mogę jednak stwierdzić, że obecne ukształtowanie stawek opłat lotniskowych w Modlinie wyklucza to lotnisko z grona portów lotniczych, które mogą być rozważane jako kandydaci do administracyjnego podziału ruchu z lotniskiem Chopina w Warszawie- twierdzi Mikołaj Wild pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego
Lotnisko Warszawa-Modlin stosuje wobec Ryanair opłaty lotniskowe wynikające z opublikowanej taryfy opłat lotniskowych, mające zastosowanie względem wszystkich użytkowników lotniska. Lotnisko nie stosuje opłat degresywnych - poinformowała nas Anna Żebrowska-Dreger,wicedyrektor biura handlowo-marketingowego Portu Lotniczego w Modlinie
Jednak jak przyznaje Żebrowska-Dreger, taryfa opłat zawiera system zniżek, które wpływają m.in. na wysokość opłaty pasażerskiej.
Kwota zniżki uzależniona jest od liczby przewiezionych pasażerów w roku kalendarzowym, tj. im wyższy wolumen przewiezionych pasażerów, tym wyższa wartość zniżki od stawki standardowej opłaty ma zastosowanie – dodaje Anna Żebrowska-Dreger.
Port Lotniczy w Modlinie nie chciał nam zdradzić, jakie stosuje stawki opłat pasażerskich, ale można przypuszczać, że w połączeniu z owymi zniżkami efekt jest bardzo podobny do stosowania opłat degresywnych.
Te opłaty działają tak, że na przykład linia lotnicza, która chciałaby rozpocząć loty z lotniska stosującego stawki degresywne, musiałaby płacić np. 60 zł opłat lotniskowych i konkurować z przewoźnikiem, który przy pewnym wolumenie płaci tylko 6 zł takiej opłaty. Oczywistym jest, kto wygra taką konkurencję. I być może byliśmy już świadkami takiego przegranego pojedynku na lotnisku w Modlinie, skąd wycofał się inny tani przewoźnik, Wizz Air.
Jednak wiadomo, że część lotnisk lokalnych, wybudowanych za pieniądze Unii Europejskiej, popadło w poważne problemy, kiedy ruch okazał się mniejszy od przewidywanego. To groziło zamknięciem lotniska i zwrotem gigantycznych pieniędzy Brukseli. W tej sytuacji samorządy dogadały się z tanimi liniami lotniczymi i w rezultacie zdarza się, że samorządy płacą przewoźnikom, że raczą przewozić pasażerów z ich lotnisk.
Dopłaty do linii lotniczych są mniej lub bardziej zawoalowane, czasem pod pozorem umów zobowiązujących tanie linie lotnicze do promowania samorządów, kryją się milionowe transfery do linii lotniczych. Najbardziej wyraźnym sposobem dotowania tanich linii lotniczych są tzw. stawki degresywne. Chodzi o to, że po przekroczeniu określonej liczby obsłużonych pasażerów linia lotnicza płaci niższą stawkę od wszystkich obsłużonych pasażerów. Tym samym obsłużenie przez lotnisko miliona pasażerów kosztuje linię lotniczą mniej niż obsłużenie 900 tysięcy. Stawki opłat potrafią przy tym spadać nawet dziesięciokrotnie. Na przykład linia lotnicza, która chciałaby rozpocząć loty z lotniska stosującego stawki degresywne, musiałaby płacić np. 60 zł opłat lotniskowych, linia która osiągnęła już pewien wolumen płaci 6 zł takiej opłaty. Oczywistym jest, że na takim lotnisku, żadna nowa linia nie wystartuje.
Warto zwrócić uwagę, że w Modlinie operują wyłącznie Ryanair. Ta linia ma już na sumieniu operowanie na preferencyjnych warunkach. W 2004 r. Ryanair przegrał już sprawę przed Komisją Europejską, gdy okazało się, że warunki, na podstawie których korzystał z lotniska w Brukseli naruszały wolną konkurencję.
Oficjalnie decyzja jeszcze nie zapadła. Marek Chodkiewicz, wiceminister infrastruktury i budownictwa, poinformował kilka dni temu w Sejmie, że trwa sprawdzenie kondycji finansowej Radomia i Modlina. Jednak sytuacja, że ruch trafi do Modlina, jest bardzo mało prawdopodobna.
Mikołaj Wild potwierdza wcześniejsze informacje, że ostatecznie z lotniska Chopina ma być całkowicie wyprowadzony cywilny ruch lotniczy.
Przeniesienie ruchu cywilnego z lotniska Chopina będzie ulgą dla dziesiątek tysięcy mieszkańców dzielnic położonych obok lotniska. Do ostatecznego podjęcia decyzji co zrobimy z terenem samego lotniska Chopina mamy jeszcze tak trochę czasu. Na dziś mogę powiedzieć jedynie, że uwalniamy teren lotniska Chopina lub jego istotną część. Jeżeli względy obronności na to pozwolą, te 660 ha, na których położone jest lotnisko można będzie przeznaczyć na potrzeby mieszkania+ lub na inne społecznie użyteczne cele – powiedział Wild.
Jednocześnie Wild zauważa, że przeniesienie lotniska poza stolicę nie musi utrudnić życia pasażerom dojeżdżającym z Warszawy.
Nowe połączenia drogowe i kolejowe sprawią, że z wielu dzielnic czas dojazdu może się nawet skrócić. Kolej jest przy tym najbardziej przewidywalnym środkiem transportu. Pasażerowie jadący na lotnisko koleją nie będą już musieli niepokoić się, czy korek na ul. Żwirki i Wigury nie pokrzyżuje im wakacyjnych planów - mówi pełnomocnik rządu ds. CPK.