Sankcjami w Schroedera
Ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin uważa, że w obliczu napięć między Zachodem a Rosją sankcjami należałoby objąć także b. kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera
Ważne jest, żeby były sankcje nie tylko wobec członków rosyjskiego rządu i wobec rosyjskich przedsiębiorstw państwowych, lecz także wobec tych, którzy za granicą forsują projekty (Władimira) Putina - powiedział Klimkin niemieckiej gazecie „Bild”.
Gerhard Schroeder jest dla Putina najważniejszym lobbystą na świecie. Dlatego też należałoby zbadać, jak mogłaby tu zadziałać Unia Europejska - oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji.
Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen uznała natomiast, również w wypowiedzi dla „Bilda”, że do ewentualnego objęcia Schroedera sankcjami należy podejść „bardzo ostrożnie”.
Schroeder, który odszedł z urzędu kanclerza Niemiec w 2005 r., jest mocno zaangażowany w lobbowanie na rzecz projektu Nord Stream 2. We wrześniu ub.r. został wybrany na szefa rady dyrektorów rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft, a równocześnie jest przewodniczącym komitetu akcjonariuszy spółek Nord Stream i Nord Stream 2.
Elmar Brok, ekspert CDU ds. polityki zagranicznej, powiedział „Bildowi”, że jest skandalem, iż były kanclerz Niemiec reprezentuje obecnie interesy Putina.
I jest zadziwiające, że dotychczas pozostaje to bez konsekwencji w debacie publicznej - dodał.
SzSz (PAP)