Informacje

"Produkcja prawa" spadła o 50 proc.

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 lipca 2018, 08:03

  • Powiększ tekst

W pierwszej połowie 2018 r. „produkcja prawa” spadła o 50 proc. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku, przyjęto 8 tys. 727 stron maszynopisu ustaw i rozporządzeń - wynika raportu firmy doradczej Grant Thornton.

W informacji poświęconej najnowszej aktualizacji „Barometru stabilności otoczenia prawnego w Polsce” oceniono, że wnioski płynące po pierwszym półroczu 2018 r. są optymistyczne.

To dobra wiadomość dla polskich firm i obywateli, ponieważ oznacza, że kontynuowany jest pozytywny trend zarysowany w 2017 r., kiedy produkcja prawa spadła o 15 proc. w stosunku do roku poprzedniego - uważają autorzy raportu.

Zauważono, że gdyby przyjąć, iż dynamika spadku o 50 proc. utrzyma się także w II półroczu, to w całym 2018 roku przyjętych zostałoby 13 tys. 559 stron maszynopisu aktów prawnych. Oznaczałoby to, że pod względem „produkcji prawa” wrócimy do poziomu z 2008 r., kiedy to „wyprodukowano” w Polsce 13,7 tys. stron aktów prawnych.

Niestabilność systemu prawnego jest bardzo niekorzystna dla polskich przedsiębiorców, ponieważ zmusza firmy nie tylko do ponoszenia kosztów związanych z dostosowaniem się do nowych przepisów, ale też naraża przedsiębiorstwa na ryzyko biznesowe - każda nowa regulacja oznacza, że zmieniane są reguły w trakcie gry. Dlatego mocne wyhamowanie produkcji prawa napawa optymizmem - uważa partner zarządzający w Grant Thornton Przemysław Polaczek.

Po wcześniejszych rekordowych latach tempo tworzenia nowych ustaw i rozporządzeń w końcu spadło. Miejmy nadzieję, że twórcy prawa w końcu ograniczyli swoją - w naszej ocenie nadmierną - skłonność do regulowania życia obywateli i działalności przedsiębiorstw. Oznaczałoby to krok w dobrą stronę dla polskiego prawa i polskiej gospodarki - komentuje Polaczek.

W raporcie zaznaczono, że choć liczba stron aktów prawnych wprowadzonych w 2018 roku zmniejsza się w stosunku do lat ubiegłych, to jest ona nadal bardzo duża. Obliczono, że w I półroczu 2018 r. na przeczytanie wszystkich nowych ustaw i rozporządzeń trzeba było poświęcić około 2 godziny i 15 minut każdego dnia roboczego. Założono przy tym, że na przeczytanie jednej strony potrzeba średnio 2 minuty.

Wskazano, że Dziennik Ustaw opublikował w I półroczu 2018 roku 808 aktów prawnych. To oznacza, że obecnie każdego dnia wchodzą w życie średnio cztery nowe akty prawne najwyższego urzędu. Autorzy raportu przyznali, że to co prawda o trzy mniej akty niż w roku poprzednim, niemniej - ich zdaniem - materia wchodzącego w życie nowego prawa jest nadal nadmierna, by obywatele i przedsiębiorcy byli w stanie z tym prawem się zapoznać.

Nie ulega wątpliwości, że prawo powinno być zmieniane, aby odpowiednio dostosować je do zmieniającej się rzeczywistości oraz aby poprawiać istniejące, źle skonstruowane przepisy. Nie można jednak tworzyć coraz to nowszych aktów prawnych w takim pośpiechu - ocenia Polaczek. Według niego ustawy nadal przygotowywane są często bez niezbędnych konsultacji społecznych, poszanowania procedur legislacyjnych i bez faktycznej dyskusji, często zawierają błędy merytoryczne i prawne.

Grant Thornton zainaugurował projekt badawczy „Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce” w lutym 2015 r. W jego ramach monitoruje na bieżąco chwiejność polskiego systemu prawnego. Od tego czasu raz do roku publikuje raport na temat skali produkcji nowego prawa w Polsce, a co trzy miesiące przedstawia skrócone aktualizacje kwartalne.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych