Rosjanie zabijają dzieci
Troje dzieci zginęło a jedno zostało ranne w niedzielę w wyniku wybuchu miny w Gorłówce na wschodzie Ukrainy, na terenach opanowanych przez prorosyjskich separatystów w Donbasie - poinformowała ukraińska telewizja 5. Kanał.
Według cytowanej przez nią obrończyni praw człowieka Wiry Jastrebowej do zdarzenia doszło około godziny 13 (godz. 12 w Polsce). Źródła aktywistki mówią, że dzieci zginęły w eksplozji miny przeciwpiechotnej.
Czworo dzieci poszło do lasu na kontrolowanym przez bojowników terytorium Donieckiej Republiki Ludowej). Bojownicy wcześniej zaminowali ten teren. Dzieci weszły na minę. Dwoje 13-latków i 12-letnie dziecko zginęło na miejscu. Czwarte, 10-latek, znajduje się w szpitalu; lekarze starają się go uratować i ograniczyć skutki wybuchu - powiedziała Jastrebowa.
Jak wyjaśniła, informacje o zdarzeniu przekazali jej lekarze, którzy pracują w samozwańczej donieckiej republice.
Konflikt na wschodzie Ukrainy trwa od 2014 roku, kiedy po ucieczce z kraju prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza i aneksji Krymu przez Rosję wspierani przez Moskwę separatyści utworzyli dwie samozwańcze republiki ludowe - doniecką i ługańską. W wyniku walk w tym regionie zginęło dotychczas ponad 10 tys. ludzi.
PAP, MS