Program Energia plus zakłada obniżkę cen energii
Program Energia Plus ma obniżyć ceny energii poprzez upowszechnienie – przy pomocy nowoczesnych technologii - modelu prosumenckiego, w którym każdym może produkować energię na własne potrzeby; jeszcze w br. z programu powinni skorzystać wszyscy: gospodarstwa domowe, drobni handlowcy, przedsiębiorcy, samorządy, fundacje, wielcy producenci - mówi szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz.
Model prosumencki zakłada wytwarzanie energii na własny użytek, a także sprzedaż czy przekazanie jej nadmiaru do sieci i otrzymanie z tego tytułu rekompensaty.
Program Energia plus ma zostać w całości przedstawiony w niedzielę na konwencji programowej Porozumienia. Zdaniem szefowej Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii program wpisuje się w przygotowany przez ME, obecnie konsultowany, projekt polityki energetycznej państwa.
Projekt polityki energetycznej państwa zakłada również istnienie źródeł energii odnawialnej. A przypomnę, że to jest bardzo ważny element, jeżeli chodzi o rok 2020, do kiedy to Polska zadeklarowała się wprowadzić określony miks energetyczny - podkreśliła.
W ocenie Emilewicz rok 2019 będzie „rokiem prosumentów”, w którym uda się w Polsce uwolnić możliwości masowej, powszechnej i co istotne zielonej produkcji energii.
Przygotujemy odpowiedni pakiet legislacyjny tak, aby te instalacje pojawiły się realnie jeszcze w tym roku, aby rzeczywiście przedsiębiorcy mogli czerpać korzyści z tego tytułu jeszcze w 2019 r. - zaznaczyła.
Minister Emilewicz wskazała, że działania ostatnio podjęte przez rząd w postaci ustawy obniżającej ceny energii elektrycznej w Polsce były konieczne, ale mają charakter doraźny. W perspektywie długofalowej - zaznaczyła - Zjednoczona Prawica chce zaproponować program Energia plus, który ma opierać się na rozwoju powszechnej energetyki prosumenckiej.
Kto to jest prosument? Prosument to ten, kto konsumuje, a zatem kupuje energię, ale to także ten, kto tę energię wytwarza - wyjaśniła Emilewicz.
Jak dodała, gospodarstwa domowe mogą stać się - dzięki nowoczesnym technologiom, takim jak np. instalacje fotowoltaiczne czy mikroelektrownie wodne - małymi producentami energii.
Mamy na to przyzwolenie w aktach prawnych, ustawa o OZE umożliwia każdemu z nas stanie się takim prosumentem - mówiła Emilewicz.
To jest mechanizm, który długoterminowo pozwoli obniżyć cenę energii dla gospodarstw domowych, dla samorządów oraz dla małych i średnich przedsiębiorców - wskazała minister.
Zapowiedziała, że status prosumentów zyskają także przedsiębiorcy: „Będziemy chcieli stworzyć warunki prawne, aby mały i średni przedsiębiorca również mógł stać się takim generatorem, co da mu stabilność, jeśli chodzi o cenę energii, ale też obniży koszty energii”.
Pomysł ten - według Emilewicz - zakłada także możliwość tworzenia klastrów energetycznych, opartych na energetyce odnawialnej w samorządach czy wspólnotach mieszkaniowych.
Pytana o koszty programu, zaznaczyła, że ceny instalacji fotowoltaicznych w ciągu ostatnich trzech-czterech lat spadły o 40-50 proc.
Przedsiębiorcy mówią nam, że nie potrzebują dotacji, oni dzisiaj potrzebują instrumentu zwrotnego, długoterminowego, czy to produktu bankowego kredytowego, ale także leasingu, który pozwoli im stosunkowo tanio taką instalację u siebie zainstalować i ją eksploatować - podkreśliła.
Na podst. PAP