Francja straciła szpiega w Iranie
Irańscy Strażnicy Rewolucji poinformowali w poniedziałek o aresztowaniu przez ich służby specjalne opozycyjnego dziennikarza Ruhollaha Zama, który mieszkał we Francji i miał być „prowadzony przez francuski wywiad”.
Zam kierował serwisem Amadnews na komunikatorze internetowym Telegram. Komunikator ten został zablokowany na początku 2018 roku po oskarżeniu platform społecznościowych o wywoływanie niepokojów społecznych w Iranie na przełomie 2017 i 2018 roku. Irańskie władze uznały Telegram za „kontrrewolucyjny”.
@amadnews rozpowszechniał informacje o protestach w 2017 roku i przekazywał w sieci materiały filmowe z ówczesnych demonstracji ulicznych w około 75 miastach.
Zam został aresztowany podczas „skomplikowanej i profesjonalnej operacji” - napisali w komunikacie Strażnicy Rewolucji. Choć Zam był „prowadzony przez francuski wywiad i wspierany przez Amerykanów oraz reżim syjonistyczny” (Izrael), to „wpadł w pułapkę, która była na niego zastawiona” - podano. Nie poinformowano jednak kiedy i gdzie doszło do aresztowania dziennikarza.
46-letni Zam nigdy nie przyznał się do tego, że był wspierany przez służby specjalne państw zachodnich. Strażnicy Rewolucji podkreślili, że jego aresztowanie jest zwycięstwem sekcji wywiadu Strażników Rewolucji nad zachodnimi służbami wywiadowczymi.
Sz Sz(PAP)