Informacje

Józef Orzeł, szef Klubu Ronina / autor: Fratria
Józef Orzeł, szef Klubu Ronina / autor: Fratria

„Sieci": szef Klubu Ronina m.in. o płacy minimalnej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 listopada 2019, 16:57

    Aktualizacja: 3 listopada 2019, 17:31

  • 2
  • Powiększ tekst

Zjednoczoną Prawicę spajają dwie rzeczy: wspólnota światopoglądowa i lider. Jeśli ten obóz nie będzie spoisty, to przegra następne wybory. A być może nawet wywróci się wcześniej – analizuje komentator polityczny i szef Klubu Ronina, Józef Orzeł w rozmowie z redaktorem Jackiem Karnowskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.

Józef Orzeł opisuje swoje zaskoczenie z powodu braku dużej dominacji PiS-u w wynikach wyborów do Sejmu i Senatu. Część prognoz analityków się nie sprawdziła. We wrześniu przyszło załamanie poparcia dla rządzącej partii i podejmowano różne, nie zawsze adekwatne reakcje.

Moim zdaniem błędem były działania kierownictwa PiS, które ad hoc, w sposób nieprzygotowany, zaczęło mnożyć obietnice socjalne i społeczne. Wygląda to tak, jakby centrum polityczne miało świadomość, że dzieje się coś niepokojącego i próbowało zareagować. Z dzisiejszej perspektywy ciągłe wezwania do mobilizacji wygłaszane przez Jarosława Kaczyńskiego brzmią wręcz proroczo – zauważa komentator.

Szef klubu Ronina dostrzega też zagrożenia płynące z obietnicy dotyczącej płacy minimalnej.

To była sprawa bardzo trudna do wygrania. Bo można było powiedzieć Polakom tak: jeśli Polska będzie się tak rozwijała, jak rozwija, i pensje będą rosły w dotychczasowym tempie, to w 2023 r. płaca minimalna wyniesie 3,5 tys. zł, a my do tego dołożymy ekstra 500 zł.

Józef Orzeł twierdzi, że 4 tys. zł płacy minimalnej przestraszyło część wyborców. Nie dotyczy to tylko przedsiębiorców. Z badań wynika, że najbardziej zagrożeni poczuli się pracownicy małych firm, w wieku 50-59 lat, głównie ze wschodniej Polski. Czyli z regionów, gdzie są najniższe płace.

Jacek Karnowski dopytuje o coraz liczniejsze grono wyborców lewicowych, młode osoby o innych niż prawicowe poglądach. Zastanawia się, czy PiS czeka droga niemieckiej i hiszpańskiej chadecji, które musiały ulec na polu światopoglądowym, aby nie pozostać w całkowitej izolacji.

To, przed czym stoimy, to jest bardzo groźna rewolucja komunistyczna. Najgroźniejsza z dotychczasowych. Zderzenie z nią to nie tylko konflikt w kraju, lecz także konfrontacja z dużą częścią elit naszych zachodnich sojuszników. (…) To problem poradzenia sobie z genderyzmem wpisywanym coraz szerzej do dokumentów międzynarodowych, ONZ-owskich i unijnych. To problem warunkowania środków unijnych przestrzeganiem zaleceń w tej sferze.

W podjęto także watek dymisji szefa NIK. Józef Orzeł zauważa, że sprawa nie jest tak prosta jak się wydaje i nie wystarczy uchwalenie ustawy, by zdjąć ją z pierwszych stron gazet.

Teraz ustawa nie wystarczy, ale jednocześnie wciąż nie usłyszeliśmy jasnego komunikatu: oczekujemy dymisji pana Banasia. Nie znam polityka, który wytrzymałby tego typu sankcję ze strony swojego środowiska przez dłuższy czas. PiS musi wrócić do praktyki formułowania jasnego stanowiska w takich sprawach.

Więcej o działaniach PiS-u w ocenie Józefa Orła w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 4 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl  i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl

Powiązane tematy

Komentarze