Parlament zatwierdził secesję Katalonii
Regionalny parlament Katalonii zatwierdził we wtorek ustawę, popierającą dążenie tego regionu do odłączenia się od Hiszpanii. Dokument stwierdza, że mieszkańcy Katalonii mają prawo do samostanowienia.
Projekt ustawy został zatwierdzony przed południem w autonomicznym parlamencie Katalonii przez trzy separatystyczne ugrupowania: Republikańską Lewicę Katalonii (ERC), blok Razem dla Katalonii (JxCat) oraz Kandydaturę Jedności Ludowej (CUP). Ta ostatnia jest autorem projektu.
Przyjęta przez regionalny parlament ustawa upoważnia władze regionu do zorganizowania w Katalonii kolejnego referendum niepodległościowego.
Ostatni plebiscyt w sprawie niepodległości Katalonii został zorganizowany bez zgody Madrytu 1 października 2017 r. Krótko po jego przeprowadzeniu Hiszpania zawiesiła tymczasowo autonomię regionu, rozwiązała parlament i zdymisjonowała rząd Carlesa Puigdemonta. Część byłych członków jego rządu zostało aresztowanych. 14 października br. hiszpański Sąd Najwyższy skazał dziewięciu separatystów na kary od 9 do 13 lat więzienia za organizację plebiscytu.
Kilka godzin po werdykcie hiszpańskiego SN w Katalonii wybuchły trwające blisko trzy tygodnie zamieszki, w rezultacie których rannych zostało ponad 650 osób.
Zatwierdzenie katalońskiej ustawy w sprawie dążenia do niepodległości skrytykowały we wtorek władze w Madrycie. Jeszcze przed południem sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Hiszpanii zapowiedzieli, że „przyjrzą się zgodności tego dokumentu” z ustawą zasadniczą kraju.
Pod koniec października hiszpański TK zagroził sankcjami przewodniczącemu katalońskiego parlamentu Rogerowi Torrentowi, sekretarzowi generalnemu parlamentu Xavierowi Muro, a także pozostałym członkom prezydium izby „w przypadku akceptowania debat służących odłączeniu regionu od Hiszpanii”.
Prawdopodobnie TK zawetuje przyjęty we wtorek dokument, podobnie jak zrobił to 10 października wobec innej ustawy katalońskiej izby, z 25 lipca br., dotyczącej prawa Katalonii do ogłoszenia autonomii.
Czytaj też: Katalonia: Czy to już wojna domowa?
PAP, KG