Informacje

Prezes PTG Tomasz Janik / autor: PTG
Prezes PTG Tomasz Janik / autor: PTG

Polscy przedsiębiorcy o Globalizacji 4.0

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 listopada 2019, 09:54

    Aktualizacja: 21 listopada 2019, 09:59

  • Powiększ tekst

Polskie Towarzystwo Gospodarcze zainicjowało powstanie raportu „Globalizacja 4.0”, w którym grono ekspertów stawia pytanie o to, dlaczego dziś Polska potrzebuje podmiotowego modelu rozwoju oraz o to, jak powinny wyglądać fundamenty tego modelu. O znaczeniu raportu dla kształtowania naszego krajobrazu gospodarczego, a także o zbliżającej się konferencji, podczas której zostanie zaprezentowany, rozmawiamy z Tomaszem Janikiem, prezesem PTG.

Zarówno zainspirowany przez PTG raport, jak i konferencja, która odbędzie się 29 listopada są zatytułowane „Globalizacja 4.0”. Nasuwa się podstawowe pytanie – czym właściwie jest Globalizacja 4.0?

Tomasz Janik: Wszyscy kojarzymy termin „Przemysł 4.0” jako określenie trwającej właśnie czwartej rewolucji przemysłowej. Postępujące procesy informatyzacji, cyfryzacji i ogółem rozwoju technologii w znaczący sposób wpływają na właściwie wszystkie branże na świecie, nie tylko te związane ze światem cyfrowym, robotyką, czy IT, ale również na tradycyjny przemysł. Ta rewolucja dokonuje się we wszystkich krajach, aczkolwiek w różnym natężeniu. Jest ona jednak faktem, podobnie jak faktem jest, że te globalne procesy łączą się ze sobą, a makroekonomia wpływa na poszczególne kraje. To jest właśnie istota Globalizacji 4.0 – dynamiczny i powszechny rozwój technologii wpływający na światową gospodarkę.

Jak w tej rzeczywistości sytuuje się Polska?

Niestety w wielu obszarach wciąż znajdujemy się na poziomie trzeciej rewolucji przemysłowej, a czasem nawet drugiej. W wielu polskich przedsiębiorstwach wciąż występują bariery przed bardziej aktywnym wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań. Jak pod względem wdrażania innowacyjnych rozwiązań wypadamy w porównaniu do reszty świata? Około 60 proc. polskich firm nie jest zainteresowanych inwestowaniem w cyfryzację swojej działalności. Poziom innowacyjności w naszym kraju w latach 2010-2017 wzrósł zaledwie o 0,6 proc. według wskaźników unijnych. Jeżeli spojrzymy na przykład na wdrażanie i wykorzystanie Sztucznej Inteligencji dotychczas w Polsce miała ona dziesięciokrotnie mniejszy udział w tempie wzrostu gospodarczego w stosunku do średniej globalnej.

Tracimy więc dystans do reszty świata…

Zdecydowanie. Na ten fakt zwraca uwagę zainspirowany przez nas raport „Globalizacja 4.0”. Polskie firmy mają potencjał, mamy ogromny kapitał ludzki, ale go obecnie nie wykorzystujemy tak, jak byśmy mogli.

Większy udział rozwiązań innowacyjnych w gospodarce wspomógłby rozwój tego kapitału ludzkiego?

Często naturalną reakcją obronną u wielu ludzi w zetknięciu z ideami cyfryzacji, czy robotyzacji jest pewien strach. Obawa, że informatyzacja przemysłu, lub rozwój Sztucznej Inteligencji sprawią, że zabraknie dla nich pracy, że pojawi się bezrobocie, że to nie będzie korzystne dla gospodarki. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie.

Automatyzacja nie zabierze miejsc pracy?

Poprzednie rewolucje przemysłowe zmieniały krajobraz świata, w jakim przyszło żyć ówczesnym ludziom. Wynalezienie linii produkcyjnych zupełnie zmieniło zapotrzebowanie na pracę rąk ludzkich. Oczywiście, niektórzy tracili pracę, ale przecież wraz z rozwojem pojawiły się nowe zawody. Tak samo jest w przypadku Przemysłu 4.0. Jak wynika choćby z analiz Gartnera, rozwój Sztucznej Inteligencji w szerszej perspektywie sprawi, że owszem zlikwidowane zostanie 1000 miejsc pracy, ale na ich miejsce pojawi się 1280 nowych. To jest ewolucja i zarazem rewolucja, która już się dokonuje na naszych oczach. Nie uciekniemy przed nią. Jeśli polscy przedsiębiorcy pokonają pewne bariery, nasza gospodarka może na tym wiele zyskać.

Raport zainspirowany przez PTG ma dopomóc w pokonaniu tych barier?

W naszym raporcie wskazujemy na naczelny problem – dziś w obliczu postępującej Globalizacji 4.0 jako kraj potrzebujemy spójnego modelu działania, który z jednej strony da wewnętrzny impuls do rozwoju przedsiębiorcom, a z drugiej będzie wspomagał nasz rozwój na zewnątrz.

Jak dokładnie mają się przedstawiać te wewnętrzne i zewnętrzne założenia?

Aspekty „wewnętrzne” to np. stworzenie systemu podatkowego, który będzie jak bardziej korzystny dla polskich przedsiębiorców z sektora MŚP, który będzie ułatwiał im rozwój. Z drugiej strony niezbędne są też działania państwa zachęcające przedsiębiorców do inwestowania w nowoczesne technologie, programy wspierające rozwój technologiczny. W tworzeniu korzystnego klimatu dla przedsiębiorców niezwykle ważną rolę muszą odgrywać także przyjmowane przez rządzących regulacje prawne. Zarazem jeśli mówimy o działaniach „zewnętrznych”, tu jako kraj powinniśmy wywierać odpowiedni nacisk na instytucje unijne, aby tak kształtować prawo międzynarodowe, by nie przeszkadzało nam się rozwijać. Jednocześnie powinniśmy wspierać działalność proeksportową.

Przyjęcie jednego modelu działania, postulowanej przez państwa podmiotowej polityki gospodarczej, sprawi, że te wszystkie procesy będą prowadzone sprawniej?

Używając metaforyki militarnej, możemy stwierdzić, że nikt nie wyrusza na wojnę bez odpowiednio przygotowanej strategii. Taką strategią dla Polski powinien być właśnie podmiotowy model rozwoju. Synergia działań związanych z innowacjami, legislacją, czy eksportem oraz ich prowadzenie przez państwo sprawią, że polski potencjał będzie mógł się rozwijać lepiej, a nasza gospodarka będzie zwiększać swą konkurencyjność.

Jest to więc apel do rządzących. A jaką rolę w rozwoju tej idei mają odegrać przedsiębiorcy?

Kluczową. Polskie Towarzystwo Gospodarcze jest organizacją skupiającą wyłącznie polskich przedsiębiorców o polskim kapitale. Dlatego też w poczuciu naszej misji i troski o jak najlepszy rozwój klimatu gospodarczego w Polsce, zaprosiliśmy przedstawicieli naszego rodzimego biznesu do dyskusji. Ta dyskusja odbędzie się już 29 listopada, gdy w Warszawie w Hotelu Bellotto wraz z wszystkimi uczestnikami konferencji „Globalizacja 4.0. Podmiotowy model rozwoju” przyjrzymy się tezom naszego raportu. Nie będzie to jednak typowa konferencja, podczas której wszyscy wymienią poglądy i rozjadą się do domów. Chcemy, by miała ona realny wpływ na politykę gospodarczą naszego państwa. Dlatego też wnioski, jakie pojawią się podczas naszego spotkania będą stanowić uzupełnienie raportu, a następnie tak wypracowane stanowisko polskich przedsiębiorców przybierze formę apelu o utworzenie nowej polskiej strategii rozwoju. Ten apel w formie spójnego dokumentu złożymy na ręce przedstawicieli władz państwowych.

Czy może Pan zdradzić, kto dokładnie to będzie?

Nie chcę obecnie zdradzać szczegółów, ale planujemy przekazanie naszych wniosków ważnemu przedstawicielowi władz. Będzie to symboliczny finał naszych działań – tworzenia raportu i dialogu z rządem, jaki zainicjujemy 29 listopada.

Na jakie dalsze efekty Państwo liczą?

Chcemy, aby głos polskich przedsiębiorców został usłyszany i stał się fundamentem realnych zmian. Liczymy, że tak właśnie będzie, że iskra do przemian technologicznych w Polsce wyjdzie od środowiska przedsiębiorców. Dlatego też zapraszamy na nasze wydarzenie wszystkich zainteresowanych tematyką nowoczesnych technologii, ekonomii, przemysłu i tych, którym leży na sercu przyszłość naszej gospodarki.

Podczas konferencji zaprezentowany zostanie raport „Globalizacja 4.0. Podmiotowy model rozwoju” dotyczący barier rozwojowych polskiego przemysłu. Czytaj więcej: Przełomowy raport i konferencja Polskiego Towarzystwa Gospodarczego

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.