Informacje

Warszawa / autor: pixabay.com
Warszawa / autor: pixabay.com

Najbogatsi w Warszawie i okolicach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 stycznia 2021, 09:44

  • Powiększ tekst

Największe nierówności dochodowe widać w najbardziej zamożnych, silnie rozwiniętych miastach – wynika z eksperymentalnych badań GUS. Tam, gdzie jest biednie, rozpiętości są zwykle mniejsze - informuje w czwartek „Rzeczpospolita”.

Dziennik przypomina, że „nierówności dochodowe w Polsce dotychczas były badane na poziomie całego kraju, zagadką zaś pozostawało, jak przedstawiają się one na poziomie lokalnym”. „Odpowiedzi na część pytań daje ostatnia publikacja przygotowana przez Wielkopolski Urząd Statystyczny +Stratyfikacja dochodowa mieszkańców miast+. To praca eksperymentalna, statystycy wzięli bowiem pod lupę dane o dochodach mieszkańców miast pochodzące z rozliczeń podatkowych” - napisano w artykule.

Im miasto bardziej zamożne, im wyższe są tam wynagrodzenia i możliwości rozwijania biznesów, tym większe rozwarstwienie dochodowe” – mówi „Rz” Piotr Lewandowski z Instytutu Badań Strukturalnych. Do tego trzeba doliczyć tzw. obwarzanki wielkich metropolii oraz miasta bardzo ubogie, gdzie też widać duże zróżnicowanie dochodów.

Według gazety, publikacja wskazuje że „współczynnik Giniego dla wszystkich miast w kraju (czyli prawie 1000 jednostek) wyniósł 0,43 (dla danych za 2018 r.), przy czym największy jest w dużych miasta (0,45), a najmniejszy w tych małych (0,4)”.

Współczynnik Giniego jest jedną z miar zróżnicowania dochodowego, przyjmuje wartości od zera do 1, a im wyższy, tym większe rozwarstwienie. Im wskaźnik wyższy, tym grupa osób zamożniejszych jest większa, skupia w swoich rękach większą część dochodów ogółem, większe są też różnice między dochodami osób najbogatszych a tych najgorzej uposażonych.

Jak podaje „Rz”, „z publikacji GUS wynika, że najbardziej zróżnicowanym dochodowo miastem jest Podkowa Leśna koło Warszawy”. Tu współczynnik Giniego sięga aż 0,58, a przeciętny dochód 10 proc. najbogatszych mieszkańców jest 25 razy wyższy niż przeciętny dochód grupy 10 proc. najbiedniejszych. Kolejne miejsca zajmują Konstancin-Jeziorna, Puszczykowo, Łomianki, Józefów, Milanówek, Sopot, Warszawa, Brwinów i Szczawno-Zdrój (współczynnik Giniego 0,47).

PAP/RO

CZYTAJ TEŻ: Emerytka była winna 5 groszy! Skazaną uniewinnił dopiero Sąd Najwyższy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych