Opinie

fot. Pixabay
fot. Pixabay

Puszczeni w skarpetkach od 1 kwietnia

Małgorzata Dygas

Małgorzata Dygas

Dziennikarka i publicystka "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 31 marca 2016, 09:59

    Aktualizacja: 31 marca 2016, 10:06

  • 3
  • Powiększ tekst

Ilekroć mowa o finansach osobistych, tych na mniejszą i większą skalę, zapytany o radę, jak je bezpiecznie pomnażać, Wiesław Rozłucki, przez pierwszych 15 lat prezes warszawskiej giełdy, mawia (cytuję z pamięci): „To tak, jak przenoszenie jajek w jednym i trzech koszykach. W przypadku trzech, kiedy się potkniemy, szansa na stłuczenie wszystkich jest mniejsza”.

Tak też jest i z kapitałem, od kiedy ważność straciły mocne i niepokonane „skarpety”. Jeżeli nie zdecydujemy się na własny sejf, to warto rozważyć różnorodność kumulacji kapitału przeznaczonego na przyszłą emeryturę.

Szansa na ponowne rozdysponowanie posiadanymi środkami odkładanymi na cel emerytalny pojawi się ponownie 1 kwietnia br. W tzw. oknie transferowym możemy dokonać zmiany alokacji pieniędzy przekazywanych do powszechnego (i przymusowego!) systemu emerytalnego. Od kwietnia do końca lipca br. 2,5 mln członków Otwartych Funduszy Emerytalnych może podjąć dwie decyzje: pierwsza – „dobrze wybrałem”, kapitał jest w tzw. dwóch filarach; druga: „niewłaściwie wybrałem”, kapitał kumulowany jedynie w ZUS, znowu podzielę na dwa koszyki – Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (administrowany przez ZUS) i konto w Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE administrowane przez prywatne podmioty – towarzystwa emerytalne). Można także utwierdzić się w przekonaniu, że wiarygodna i perspektywiczna jest tylko emerytura z ZUS i w nim pozostać. Ponowna możliwość zmiany decyzji nastąpi dopiero za cztery lata, w 2020 r.

Każdy z tych sposobów kumulacji kapitału emerytalnego ma swoje zalety i wady. Pieniądze kumulowane w ZUS na tzw. I filarze podlegają waloryzacji – rocznej, i stanowią jedynie zapis księgowy naszych oszczędności. Także ta część składki ubezpieczonego, która miała być przekazywana do funduszy emerytalnych – szczątkowa forma 2,92 proc. oraz od kwietnia 2011 r. zabrane 5 proc. składki (procent pensji brutto ubezpieczonego) jest waloryzowana o zmienny wskaźnik, zależny od decyzji politycznych.

Pamiętajmy! Wszystkie pieniądze przekazywane przez pracodawcę na cele emerytalne do ZUS-u są zapisem księgowym. Mają one realną wartość dla obecnych emerytów – są wypłacane na bieżące świadczenia emerytalno-rentowe. Pieniądze przekazywane do OFE są zarządzane przez prywatne instytucje i są to pieniądze, które w razie śmierci członka OFE zostaną wypłacone spadkobiercom, a w momencie przejścia na emeryturę dadzą nam cząstkę świadczenia emerytalnego.

Owe dwie „skarpetki” emerytalne, FUS i OFE, są wrażliwe na odmienne „nastroje”: pierwsza na dekoniunkturę na rynku pracy, druga na zniżki na rynku finansowym. Ale jest jeszcze trzecia...

Pełną wersję komentarza przeczytaj w GAZECIE BANKOWEJ: Wytransferować biedę

Powiązane tematy

Komentarze