Opinie

SSD osiągnęły minimalne ceny / autor: Kingston Technology
SSD osiągnęły minimalne ceny / autor: Kingston Technology

TYLKO U NAS: Rynek IT - Dyski SSD będą droższe

Artur Kostrzewa

Artur Kostrzewa

Dziennikarz Gazety Bankowej i wgospodarce.pl

  • Opublikowano: 13 listopada 2019, 19:01

    Aktualizacja: 13 listopada 2019, 22:10

  • 4
  • Powiększ tekst

W 2017 r. dysk SSD o pojemności 250 GB kosztował ponad 400 zł, dziś niewiele ponad 150 zł. W tym roku krajowy rynek wchłonie ponad 2 mln napędów, to chyba więcej, niż przez wszystkie lata od początku swojej obecności do 2018 r. Teraz jest najlepszy czas na zakup napędów, bo wiele wskazuje na to, że od przyszłego roku SSD znowu zaczną drożeć.

Półprzewodnikowe dyski SSD są dostępne na rynku od wielu lat, ale dopiero od niedawna są masowo stosowane w komputerach. Ich popularność jest wprost proporcjonalna do coraz niższych cen. Ten proces nie potrwa już długo, dlatego jeśli ktoś planuje w komputerze wymianę dysku – lepiej zrobić to niebawem.

Pierwsze dyski SSD (Solid State Drive) pojawiły się na rynku na początku dekady, jednak mało kogo było na nie stać – konstrukcje o pojemności 128 GB kosztowały tyle, co pół komputera. W ciągu kolejnych lat napędy taniały ale, dalej były dużo droższe od swoich tradycyjnych odpowiedników czyli HDD (Hard Disk Drive).

Gwałtowne spadki cen SSD

Sytuacja uległa radykalnej zmianie, gdy na początku zeszłego roku ceny SSD zaczęły spadać w błyskawicznym tempie. W wyniku coraz niższych cen klienci nie tylko masowo zaczęli stosować napędy półprzewodnikowe w swoich komputerach, ale wybierali modele o coraz większych pojemnościach. Przypomnijmy, że po pierwszych radykalnych falach obniżek dysk o pojemności 120 GB kosztował „zaledwie” 200 zł, zaś obecnie za taką kwotę można już kupić urządzenie o pojemności nawet 500 GB. W związku z tym, popyt na SSD zaczął rosnąć błyskawicznie – do 2017 r. wzrosty sprzedaży SSD wynosiły od kilku do kilkunastu procent rocznie osiągając na koniec 2017 r. ok pół miliona sztuk. W zeszłym roku zaczęło się szaleństwo.

W tym roku nie sprzedajemy notebooków z dyskami HDD, również w przypadku komputerów stacjonarnych produkowanych przez nas w tym roku dysk SSD jest standardowym elementem konfiguracji, zaś HDD montujemy sporadycznie, gdy otrzymamy takie zamówienie – powiedział Tadeusz Kurek, prezes NTT System, jednego z czołowych producentów sprzętu komputerowego.

SSD w sprzęcie nowym i używanym

SSD są obecne nie tylko w nowych komputerach, użytkownicy masowo wymieniają w posiadanym już sprzęcie HDD na model półprzewodnikowy. Skala zjawiska jest gigantyczna.

W tym roku w I półroczu sprzedano ok miliona sztuk dysków SSD. W analogicznym okresie w roku 2018 było to ok 500 tys. sztuk – mówi Michał Bocheński, Business Development Manager w Kingston Technology. - Wzrost jest głównie spowodowany olbrzymim spadkiem cen pamięci NAND, które mają bezpośredni wpływ na ceny SSD. Przedstawiciel Kingstona dodaje, że najpopularniejsze pojemności w tej chwili to: 240-256, 480-512 GB oraz już 1TB. Od początku tego roku czyli od stycznia spadek cen wynosi ok 25-30 proc. Jeśli przyjrzeć się cenom z polowy ubiegłego roku, to widać, że spadki były na poziomie 50-60 proc. na przestrzeni jednego roku.

Taniej? Już było…

Eksperci są jednomyślni – czasy spadków cen kości pamięci NAND, a więc i wszystkich produktów, w których są one nośnikami, czyli SSD, flash USB, dobiegają końca. Niestety, nie jest możliwe uzyskanie wiarygodnych danych dotyczących kosztów produkcji kości, dlatego trudno jest spekulować o tym, czy to już rzeczywiście koniec spadków. Wiele jednak wskazuje na to, że ten czas już nastąpił.

W ostatnich miesiącach większość producentów pozbywała się kości, które są nośnikami pamięci w dyskach SSD, stąd na rynku są dostępne napędy w bardzo atrakcyjnych cenach – mówi Wiesław Willk, prezes Wilk Elektronik i właściciel marki Goodram. – Gdy w miejscu wyprzedanego towaru pojawi się nowy, najprawdopodobniej będzie dostępny już w wyższych cenach, co w konsekwencji spowoduje wzrost ceny gotowego produktu.

Wiesław Wilk zaznacza, że ta sytuacja dotyczy głównie kości typu 3D TLC, na bazie których powstają dyski SSD o bardzo dobrych parametrach i takie właśnie konstrukcje najprawdopodobniej będą coraz droższe. Na rynku mogą być dostępne dyski, w których stosuje się kości typu QLC, które są wolniejsze i takie napędy będą dalej sprzedawane w atrakcyjnych cenach.

Czy rzeczywiście niebawem ceny SSD zaczną rosnąć? Wszystko na to wskazuje, jednak trzeba pamiętać, że ceny kości NAND i DRAM potrafią się zmieniać niczym ceny akcji na giełdzie. Dlatego teoretycznie wszystko jest możliwe, nawet to, że dyski będą dalej taniały nawet, jeśli producenci mieliby do tego dokładać (taka sytuacja miała miejsce już wielokrotnie w przypadku cen pamięci RAM, do których używa się kości DRAM). Ale w tym przypadku tak już chyba nie będzie, bo nigdy w historii produkty nie taniały tak długo. Szef polskiego oddziału Kingstona, związany z firmą i rynkiem pamięci od ponad dwóch dekad, Paweł Śmigielski, który niemal zawsze trafnie przewidywał trendy cenowe powiedział na początku listopada:

Wszyscy przeczuwają, że tak niskie ceny nie mogą się utrzymywać na rynku zbyt dlugo, dlatego moim zdaniem pytanie brzmi nie czy ceny dyskow SSD wzrosną, ale kiedy sie to stanie i w jakiej skali.

Powiązane tematy

Komentarze