Opinie

W Polsce są plany wybudowania elektrowni atomowej / autor: Pixabay
W Polsce są plany wybudowania elektrowni atomowej / autor: Pixabay

Atom przyspiesza

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 19 listopada 2019, 21:50

  • 6
  • Powiększ tekst

Rząd przymierza się do kolejnego ambitnego programu energetycznego. W Polsce mają stanąć reaktory atomowe.

Po realizowanym już projekcie dywersyfikacji dostaw gazu, rząd przygotowuje następne przedsięwzięcie, które nie tylko zasili polską gospodarkę nową energią, ale przybliży nas do realizacji unijnych celów ekologicznych. Takie zadanie ma spełnić elektrownia atomowa.

Polski wątek jądrowy został dostrzeżony przez największe agencje światowe. Nic dziwnego, wartość naszego programu energetyki jądrowej oscyluje wokół 60 mld dol. Przy takiej kwocie nawet najwięksi gracze na tym rynku nie mogą przejść obojętnie.

Bloomberg twierdzi, że po co najmniej dekadzie przygotowań Polska uzależniona od węgla może być o krok od rozpoczęcia największego projektu energetycznego w historii, a rozmowy o zapewnieniu finansowania w wysokości 60 mld dol. znajdują się a ostatnim etapie.

Agencja powołuje się na słowa Piotra Naimskiego, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, według której Polska poszukuje zagranicznego inwestora do 49 proc. udziałów w spółce, która będzie odpowiedzialna za budowę i eksploatację sześciu reaktorów.

Nowy gabinet wydaje się przyspieszać tempo negocjacji w sprawie projektu po tym, jak partia rządząca utrzymała większość w izbie niższej parlamentu w wyborach 13 października – twierdzi Bloomberg.

Finansowanie pierwszego reaktora, który ma powstać w 2033 r., ma zostać uzgodnione w przyszłym roku. Polska chce produkować aż dziewięć gigawatów energii jądrowej do 2043 r., i dzięki temu osiągnąć cele klimatyczne Unii Europejskiej.

Większość udziałów w instrumencie inwestycyjnym, który mają powstać w ciągu najbliższych kilku miesięcy, znajdą się w posiadaniu spółek kontrolowanych przez państwo. Naimski nie wskazał potencjalnych inwestorów, ale stwierdził, że negocjacje dotyczą także gwarancji rządowych, „bez których nie powstałby żaden projekt nuklearny na całym świecie”.

Bloomberg cytuje Davida Durhama z Westinghouse Electric Co. LLC, jednej z firm, które mogłyby dostarczać technologię dla elektrowni atomowej, według którego budowa może potrwać od pięciu do sześciu lat, a harmonogram inwestycji przedstawiony przez rząd jest wciąż możliwy do osiągnięcia.

Energetyka staje się w coraz większym stopniu spiritus movens polityki gospodarczej rządu. Nowoczesne metody wytwarzania energii, od atomu po morską energetykę wiatrową czy fotowoltaikę, to nie tylko nowe sposoby zasilania gospodarki, ale również nowi, atrakcyjni inwestorzy, a także związane z nimi najnowsze technologie, które mogą stymulować rozwój wielu gałęzi naszego przemysłu.

Powiązane tematy

Komentarze