Opinie

Styczeń sprzyja szukaniu pracy w serwisach internetowych / autor: Pixabay
Styczeń sprzyja szukaniu pracy w serwisach internetowych / autor: Pixabay

Hurra styczeń! Czas na zmianę pracy

Grażyna Raszkowska

Grażyna Raszkowska

dziennikarka

  • Opublikowano: 2 stycznia 2020, 17:00

    Aktualizacja: 5 stycznia 2020, 12:56

  • Powiększ tekst

W grudniu zazwyczaj tylko najbardziej zdesperowani pracownicy zdecydowali się na zmianę zatrudnienia, co nie znaczy, że pozostali nie przyglądali się dostępnym ofertom pracy w rekrutacyjnych serwisach internetowych, na stronach firmowych czy nawet w urzędach pracy. W ostatnim miesiącu roku ofert z reguły jest mniej niż w pozostałych, ale styczeń zawsze pod tym względem odrabia straty. Teraz również może być rekordowy.

O minionym roku, pod względem rynku pracy – możemy powiedzieć na pewno, że był zdecydowanie sprzyjający dla pracowników, a dużo mniej dla pracodawców, którzy robili, co w ich mocy, aby pozyskiwać do siebie wykwalifikowaną kadrę.

A potrzebni są zarówno pracownicy fizyczni jak i coraz więcej specjalistów, nie tylko nowych technologii, programistów, informatyków, czy speców od big data, chociaż ci szczególnie przydają się polskiej gospodarce.

Nawet tam, gdzie na rynku pracy mamy do czynienia z zapowiadanymi czy nawet już wdrażanymi zwolnieniami na dużą skalę, a tak jest w przypadku bankowości i finansów, tam równocześnie prowadzone są intensywne masowe rekrutacje, które mają wspomóc cyfrowe transformacje instytucji finansowych. I pod tym względem konkurencja jest naprawdę ogromna, a  wizerunek pracodawcy odgrywa kluczową rolę.

To nie HR-owe slogany, ale prawda, która zaczyna decydować o pozyskiwaniu pracowników – firmy przyciągają ciekawymi, elastycznymi warunkami pracy, nowoczesnymi, cyfrowymi biurami, bonusami, dodatkowymi ubezpieczeniami i oczywiście, odpowiednio wysokim, konkurencyjnym wynagrodzeniem, bo to zawsze jest podstawą negocjacji przy zmianie zatrudniania.

Od stycznia tego roku płaca minimalna wynosi w Polsce 2600 złotych, co daje na rękę kwotę 1920,62 złotych (dla przypomnienia początkowo miało to być 2450 zł brutto, ale ostatecznie „dosypano” jeszcze 150 zł) . Ale to dopiero początek – w następnych latach ma to być 3000. brutto, a  w 2023 – aż 4000 brutto.

Ta ostania kwota budzi zastrzeżenia części ekspertów, którzy uważają, że takie wynagrodzenie powinno być uzależnione od wyników gospodarczych w kraju i dalszego trwania koniunktury, a nie „machinalnie” przyznawane. Jak rzeczywiście będzie - czas pokaże.

Czytaj też: Żyżyński z RPP: Podwyżki płacy minimalnej nie spowodują masowych bankructw

Rząd potrafi wycofywać się z projektów, które budzą silne kontrowersje – tak było przecież w przypadku rezygnacji zniesienia 30-krotności składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, czyli składek na ZUS.

Powtarzane, być może trochę do znudzenia, informacje o rekordowo niskim bezrobociu, które utrzymuje się obecnie w granicach 5 proc. wywołują wiele skutków, w tym kluczowy efekt psychologiczny, jakim jest silne poczucie pewności i bezpieczeństwa wśród pracowników.

Presja płacowa, czyli domaganie się podwyżek i benefitów to jedno – innym kierunkiem podejmowanych decyzji jest zmiana pracodawcy. Szczególnie jeśli firma zaczyna stosować „wykręty” prawne, a mówiąc wprost przekręty i np. podwyższa część stałą wynagrodzenia do obecnie obowiązującej, a obniża część ruchomą, po to by ostatecznie nie doprowadzić u siebie do podwyższenia płac.

Ponieważ części ruchome bywają korzystniej opodatkowane (tak jest w przypadku umów o dzieło) – pracownicy na takim przekładaniu płac z jednej grupy kosztów do drugiej, mogą po prostu stracić, a nie zyskać.

To niestety praktyka, która właśnie pojawiła się w części firm i ciekawe jak będzie reagować na nią resort pracy, nie mówiąc już o związkach zawodowych, jeśli oczywiście funkcjonują one u danego pracodawcy.

Z niezadowolenia pracowników mogą być z kolei radzi ci pracodawcy, którzy widząc u siebie pogłębiające się braki kadrowe decydują się na płatne ogłoszenia w serwisach rekrutacyjnych.

Początek roku to najintensywniejszy okres, jeżeli chodzi o ruch w kategorii Praca na OLX. W styczniu 2019 r. kategorię tę odwiedziło ponad 4 mln użytkowników według danych Gemius/PBI. W nachodzącym roku ruch ten może być jeszcze większy, więc to idealny idealny moment na publikowanie ogłoszeń o pracę i docieranie do potencjalnych kandydatów – tłumaczy Anna Janowczyk, Business Development Manager z OLX.

Także w największym internetowym serwisie rekrutacyjnym w Polsce – Pracuj.pl w I półroczu 2019 firmy zamieściły 295 257 ofert ogłoszeń – o 1,4 proc. więcej, niż przed rokiem i  to był historyczny rekord w tym okresie. Teraz zapewne ogłoszeń, zwłaszcza na początku roku, również nie zabraknie.

A ci pracownicy, którzy boją się automatyzacji i robotyzacji procesów pracy powinni pamiętać, że każda rewolucja oprócz ofiar ma też swoich zwycięzców – według szacunków części ekspertów nowe technologie w najbliższym czasie , tylko w Polsce wygenerują nawet 200 tys. nowych miejsc pracy.
Rozwiązania AI powinny być wdrażane przede wszystkim w sektorze produkcyjnym, ale też w medycynie (robotyka medyczna), transporcie i logistyce, nie uniknie również takich implementacji administracja państwowa.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.