Mesjasz zstępuje na Czerską
Grzegorz Górny na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci” odnosi się do ostatnich informacji o rynku medialnym w Polsce, według których kontrolowany przez multimiliardera George’a Sorosa fundusz Media Development Investment Fund zakupił 5,35 mln akcji Agory. Górny przybliża postać Sorosa.
Ten zadeklarowany ateista i wróg mocnych tożsamości narodowych wspiera w Ameryce i Europie przeróżne organizacje promujące aborcję, eutanazję, homoseksualizm czy sterylizację. George Soros dzięki miliardom i wpływom, które ma, próbuje pchać świat w niebezpiecznym kierunku – czytamy w tekście.
Nowy inwestor przyszedł w ten sposób na ratunek wydawcy, który przeżywa spore trudności finansowe. Według doniesień „Pulsu Biznesu” flagowy dziennik Agory odnotował w pierwszym kwartale tego roku stratę aż 7,2 mln zł. Powodem jest głównie spadek wpływów z reklam, sprzedaży i prenumeraty „GW” – pisze Grzegorz Górny.
Kim jest George Soros i jakie są jego plany?
_O ambicjach miliardera świadczą rozproszone w różnych miejscach jego wypowiedzi. W jednej z książek pisał, że od dziecka nosił w sobie silne fantazje mesjańskie. W „Alchemii finansów” przyznawał, że widzi siebie jako osobę formatu Keynesa w ekonomii lub Einsteina w nauce.
O zaangażowaniu Sorosa w politykę pisze w najnowszym numerze tygodnika "wSieci" również Artur Ceyrowski.
Amerykański filantrop nie tylko w Polsce troszczy się o demokrację. Jest też dobroczyńcą wielu innych lewicowych organizacji, które w swojej działalności realizują pomysły wszechmocnego mecenasa. Przykładowo głównym zadaniem fundacji MoveOn jest wspieranie „progresywnych”, lewicowych kandydatów politycznych w Stanach Zjednoczonych. Fundacja ta słynie z nieczystych zagrywek, to ona jest odpowiedzialna m.in. za prowadzenie strony internetowej, na której George W. Bush był porównywany do Adolfa Hitlera – czytamy.
Artur Ceyrowski pisze również o wpływie Sorosa na „Grupę Bilderberg”, nazywanej często w mediach jedną z „najbardziej tajemniczych organizacji świata”. Ostatnie spotkanie grupy zorganizowano między 9 i 12 czerwca w Dreźnie:
Najważniejszym tematem była debata o tym, jak powstrzymać Brytyjczyków przed ucieczką z Unii Europejskiej. Jak przystało na spotkanie ludzi szczególnie wyczulonych na stan demokracji, hotel był w czasie konferencji praktycznie odcięty od świata. 140 delegatów (wśród zaproszonych gości byli m.in. Radosław Sikorski i Anne Applebaum) chciało w spokoju, z dala od wścibskich reporterów, debatować o stanie świata. Porządku pilnowała uzbrojona po zęby policja. Nad bezpieczeństwem zgromadzonych gości czuwały też służby specjalne i pojazdy opancerzone, które w dowolnej chwili gotowe były bronić zagrożonej demokracji – czytamy.
Więcej o człowieku nazywanym „jednym z najbardziej wpływowych i niebezpiecznych ludzi o lewicowych poglądach na naszej planecie” w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 20 czerwca br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
