Mikro-apartamenty stają się coraz bardziej popularną inwestycją

Cena 180 tys. zł netto w centrum Warszawy przyciąga głównie inwestorów z gotówką, planujących zarabiać na wynajmie. Zdaniem deweloperów ludzie chętnie wkładają pieniądze w nieruchomości, bo trzymanie ich w banku nikomu się nie opłaca.

Takie mikro apartamenty mają 14 mkw., a największe ponad 41 mkw. Można je kupić od 180 tys. zł netto. Kolejki nie ma, ale kiedy budynek wyjdzie z ziemi nie będzie już czego szukać. Cena działa na wyobraźnię. Tym bardziej, że to centrum miasta, gdzie stawki są horrendalne – mówi Tomasz Sadłocha z Ochnik Development.

Wynajem kawalerki w centrum Warszawy to minimum 1500 zł, ale są też oferty wycenione na ponad 2000 zł. W dobrych projektach deweloperzy sprzedają teraz większość lokali na początku budowy. Zdarza się, że prawie wszystkie umowy podpisywane są w większości na firmy, bo zyskuje się wtedy na rozliczeniu VAT – dodaje Sadłocha.

Inwestujący w mikro-apartamenty liczą, że wynajmować je będą osoby, które przyjechały do Warszawy do pracy lub na studia. A deweloper, że poza inwestorami prywatnymi, szerzej zainteresują także duże firmy, które będą wykorzystywać je jako służbowe lokum dla swoich przyjezdnych pracowników.

Można powiedzieć, że w takich budynkach gdzie powstają mikro apartamenty oferta szyta jest na potrzeby klienta. Oczywiście nie jest to obligatoryjne. Deweloperzy klientom mogą zasugerować funkcjonalne rozwiązania projektowe na zagospodarowanie dostępnej przestrzeni, co przy najmniejszych metrażach może stanowić wyzwanie dla kupującego. Można deweloperowi zlecić także wykończenie pod klucz takiego mieszkania. Jest też możliwość połączenia dwóch lokali, a później znów jego podzielenia. Mieszkańcy mają także do dyspozycji lobby z recepcją, wspólną pralnię z suszarnią i rowerownie w garażu podziemnym i na zewnątrz.