Oszuści internetowi naciągają na sposób brytyjski

Strzeż się oszustów proszących cię o wysyłkę przedmiotu za granicę, by uruchomić rzekomy transfer pieniędzy z banku. „Brytyjski przekręt” to modyfikacja znanego od dawna „nigeryjskiego przekrętu” - informuje Fakt.pl.

Nowy sposób oszukiwania jest podobny do systemu zwanego nigeryjskiego.

Jakiś czas temu głośno zaś było o kupcach z Nigerii. Kupują aparaty fotograficzne i proszą o wysyłkę do Nigerii. W zamian przysyłają kod czy mail, który ma być dowodem na wypłatę należności z konta kupującego. Sprzedawca ma wysłać towar i mailem przysłać nr przesyłki – wówczas rzekomo bank przekaże na konto sprzedawcy należność.

Świadomość o systemie nigeryjskim jest na tyle duża wśród internetowych sprzedawców, że tego typu metoda prawie poszła w zapomnienie. Obecnie oszuści wymyślili nowy sposób.

Jedna z mieszkanek Warszawy wystawiła na Allegro iPhone'a 4. Za ok. 1300 zł. Dostała za pośrednictwem Allegro (wysłane poprzez opcję „zadaj pytanie sprzedającemu”) list od Brytyjczyka, który pytał po angielsku, czy może kupić iPhone poza aukcją. Odpisała, że jeśli dostanie na konto te pieniądze – plus 100 zł za wysyłkę – to zakończy aukcję iPhone'a i wyśle go pod podany adres. Dostała maila „Payment made!”, z którego treści wynikało, że nabywca dokonał rzekomo warunkowego transferu. Czyli pieniądze „zeszły” z jego konta, ale bank wyśle je na konto sprzedawcy dopiero wtedy, gdy dostanie numer paczki, w której nadano iPhone'a. W mailu było rzekome potwierdzenie wypłaty.

Jak napisała gazeta warszawianka mimo zapewnień, że pieniądze „na bank” wpłyną na konto telefonu nie wysłała. Uchroniła się w ten sposób przed stratą.

Nie brak jednak osób, które dały się nabrać oszustom. Przestępcy na sposób brytyjski kupują telefony, laptopy, aparaty fotograficzne i inne cenne przedmioty.

Źródło: Fakt.pl/Opr. Jas