Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Ucieczka od akcji małych spółek

źródło: Roman Przasnyski, Open Finance

  • Opublikowano: 14 marca 2014, 16:15

  • Powiększ tekst

Wobec wciąż niepewnej sytuacji przed mającym się odbyć w weekend referendum na Krymie, rynki nie były w stanie odważyć się na niewielkie choćby odreagowanie ostatnich spadków. Na naszym parkiecie szczególnie niepokojąco wyglądała sytuacja w segmencie małych i średnich spółek, których indeksy traciły niemal cały dzień po 2-3 proc.

Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się bardzo nieprzyjemnie dla posiadaczy akcji. Czwartkowe spadki na Wall Street i przekraczające 3 proc. tąpnięcie indeksu w Tokio oraz rosnące napięcie przed weekendowym referendum na Krymie skutecznie popsuły i tak już bardzo kiepskie nastroje. Na otwarciu indeksy zniżkowały po około 1,4 proc., nieco gorzej wystartował wskaźnik średnich firm. Nerwowo było w trakcie pierwszej godziny handlu, w trakcie której WIG20 pogłębił spadek do 1,7 proc., schodząc na moment nieznacznie poniżej 2300 punktów. W tym czasie indeks należał do najgorzej zachowujących się na naszym kontynencie, jeśli Ne liczyć indeksów w Moskwie i Kijowie. Przełamanie tego poziomu zmobilizowało byki do obrony. Na dynamiczną zwyżkę sił starczyło na nie całe dwie godziny, w trakcie których WIG20 odrobił 30 punktów, zmniejszając skalę strat do 0,3 proc. Podaż jednak nie dawała tak łatwo za wygraną i tuż przed południem wyprowadziła kontrę, choć dołowanie kursów akcji nie było już zbyt dynamiczne.

W gronie blue chips, zgodnie z tradycją ostatnich dni, największej przecenie ulegały walory firm surowcowych i części banków. Już rano o niemal 5 proc. w dół szły akcje JSW, po publikacji wyników za 2013 r. Co prawda czwarty kwartał wypadł znacznie lepiej niż się spodziewano, przynosząc kilka milionów zysku, ale spółka rozczarowała zapowiedzią braku dywidendy. Prezes przestrzegł też, że pierwsze trzy miesiące bieżącego roku mogą zakończyć się stratą. O prawie 4 proc. taniały papiery Bogdanki i Kernela. Walory KGHM szły rano w dół o ponad 2,5 proc., przełamując barierę 100 zł za akcję. W przypadku bardzo słabo ostatnio zachowującego się sektora finansowego, sytuacja była bardziej zróżnicowana. Sięgającej 4 proc. przecenie uległy akcje BZ WBK, a akcje Banku Handlowego zniżkowały o prawie 3 proc. Jednak wczesnym popołudniem nad kreskę zaczęły nieśmiało zaglądać papiery mBanku i Pekao oraz akcje PZU, a za nimi także tak mocno niechciane chwilę wcześniej akcje BZ WBK. Przed południem na plus próbowały wyjść także walory PGE i PKN Orlen, ale to przedsięwzięcie szybko zakończyło się niepowodzeniem. Więcej szczęścia mieli posiadacze akcji Tauronu, które tuż po południu zyskiwały 0,6 proc.

Fatalnie wyglądała przed południem sytuacja w segmencie małych i średnich firm. mWIG40 zniżkował w najgorszym momencie o 3,5 proc., a sWIG80 aż o 4 proc. Wśród średniaków na plusie w południe trzymały się walory zaledwie trzech spółek. Akcje Famuru zwyżkowały o ponad 3 proc., Netii szły w górę o ponad 2 proc. a ING BSK drożały o 1,7 proc. Przecenę kontynuowały spadające po 5 proc. walory CD Projekt i Hawe. Po ponad 4 proc. traciły papiery Boryszewa, Getinu i Rovese. Nie brakowało akcji zniżkujących o ponad 3 proc. Chwilami o ponad 5 proc. taniały walory TVN. Spośród spółek wchodzących w skład sWIG80 walory także zaledwie kilku były na plusie, w tym ukraińska Astarta. Wśród spadkowiczów wyróżniały się taniejące o 9 proc. akcje J.W. Construction, po zapowiedzi emisji akcji. Niewiele im ustępowały papiery Dudy. Papiery niemal trzydziestu spółek tracił więcej niż 4 proc.

Na głównych giełdach europejskich nastroje także były złe, ale przez większą część dnia skala spadku nie przekraczała 1 proc. Co ciekawe, w przeciwnych kierunkach poruszały się wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie. Tracący początkowo niemal 1 proc. DAX redukował stopniowo skalę zniżki, zaś CAC40, startujący 0,6 proc. poniżej poziomu z czwartku, szedł w dół, zwiększając wczesnym popołudniem stratę do ponad 1 proc. Do mocno zniżkujących wskaźników w Moskwie i Kijowie, dołączyły także indeksy w Madrycie, Lizbonie i Turynie. Na parkiecie ukraińskim sytuacja była zresztą bardzo zmienna. Po porannym spadku o ponad 3 proc., wskaźnik znalazł się 3,5 proc. na plusie, by wczesnym popołudniem znów wylądować pod kreską. Neutralny początek handlu na Wall Street i niewielkie wahania w pierwszej części sesji, z lekką przewagą byków, poprawiły nastroje na naszym kontynencie.

WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,1 proc., WIG30 spadł o 0,3 proc., a WIG o 0,7 proc. Wskaźnik średnich spółek stracił 1,9 proc., a sWIG80 zniżkował o 2,4 proc. Obroty wyniosły 1,15 mld zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych