Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fratria

Banki upadają w weekendy, co nas czeka tym razem?

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

  • Opublikowano: 5 maja 2023, 19:00

  • Powiększ tekst

Na Wall Street na dobre rozkręciła się wyprzedaż akcji banków

Od marca upadły trzy instytucje. Strach, że do Silicon Valley Bank, Signature i First Republic dołączać będą kolejne, zepchnął branżowy indeks poniżej marcowego dna ustanowionego po pierwszym bankructwie, będącym szokiem dla inwestorów. W maju średnia giełdowa KBW Bank wyłącznie spada i runęła już o przeszło 10 proc. Podobnie wyglądają losy wskaźnika grupującego będące zarzewiem napięć regionalne banki. Oba indeksy czwartkową sesję kończyły o niemal jedną trzecią niżej niż rok 2022.

Banki upadają w weekendy. W poprzedni zamknięty i sprzedany gigantowi JP Morgan został First Republic. Pożyczkodawca po marcowym krachu Silicon Valley Bank doświadczył odpływu środków klientów detalicznych o wartości około 100 mld dol. Utrata lwiej części bazy depozytowej i zaufania publicznego była jak wejście w jednokierunkową uliczkę, na której końcu znalazła się druga największa plajta w historii amerykańskiej bankowości. Wraz ze zbliżaniem się końca tygodnia na rynkach trwa nerwowe typowanie kolejnych najsłabszych ogniw. Pod lupą (i szczególną presją inwestorów) znalazła się czwórka regionalnych pożyczkodawców: PacWest, Western Alliance, Zions i Comerica.

W najbardziej newralgicznym położeniu jest PacWest. Władze banku otwarcie przyznają bowiem, że trwa przegląd opcji strategicznych mających pomóc zażegnać kryzys, a jedną z nich jest pozyskanie dużego inwestora. To tylko dolewa oliwy do ognia giełdowej wyprzedaży. W obecnych warunkach możliwa do uzyskania wycena jest skrajnie niska. W pewnym momencie czwartkowej sesji kurs akcji spadał poniżej 2,5 USD i tym samym był o 75 proc. niższy niż na koniec kwietnia. Dla zobrazowania skali załamania: w lutym notowania naruszyły przejściowo pułap 30 USD. Nie można wręcz wykluczyć, że część potencjalnie zainteresowanych może czekać na bankructwo niczym na sklepową wyprzedaż i w uproszczonej procedurze oraz ze znacznym dyskontem przejąć bank od FDIC.

Źródłem problemów SVB był brak zarządzania ryzykiem oraz utrata wartości przez obligacje rządowe, które z założenia miały być utrzymywane do wykupu. Zdecydowanie nie jest to problem PacWest. First Republic upadł przez niską jakość portfela kredytów, który w minionych latach dynamicznie pęczniał, a także przez masowy odpływ skoncentrowanych depozytów. Tu również nie znajdziemy jednoznacznego wspólnego mianownika – 73 proc. depozytów PacWest jest bowiem gwarantowanych. Słabością, która przykuła uwagę znajdującej się obecnie na tapecie instytucji, nie jest agresywny, niekonwencjonalny model biznesowy, ale jej słabość kapitałowa (współczynnik Tier 1 poniżej 10 proc.) i brak wiarygodności kredytowej. W kwietniu agencja Fitch obniżyła rating do poziomu śmieciowego.

Żadna z upadłych amerykańskich instytucji nie miała znaczenia systemowego. Tym bardziej nie ma go PacWest. Depozyty klientów tuż po ratunkowym przejęciu First Republic miały wartość 28 mld dol. i były wyższe niż na koniec marca. Wartość aktywów nieznacznie przekracza 40 mld USD. Instytucja ta otwiera drugą pięćdziesiątkę największych amerykańskich banków, a mimo to nie schodzi od kilku dni z ust inwestorów.

Pełnoprawny, poważny kryzys finansowy niezmiennie jest mało prawdopodobny. Jednak słaba kondycja części regionalnych pożyczkodawców może być niczym pozornie błaha, ale trudna do zaleczenia, jątrząca się miesiącami rana i prowadzić do ograniczenia akcji kredytowej, bolesnego zwłaszcza w przypadku małych firm. Od zacieśnienia się warunków monetarnych do recesji wymagającej od Fed obniżania stóp procentowych jest już tylko mały krok.

Napięcia w sektorze będą się utrzymywać przez długi czas, nawet jeśli kolejnych bankructw uda się uniknąć. Czeka go zapewne znacząca konsolidacja. Należy spodziewać się nowej fali regulacji, a koszty słabości regionalnych pożyczkodawców spadać będą na barki największych instytucji, co powinno oddziaływać w kierunku obniżenia ich rentowności.

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych