Analizy

Nerwowość wśród byków dolarowych

---

  • Opublikowano: 10 lutego 2015, 20:36

  • Powiększ tekst
  • Rajd dolara i przewidywania dotyczące podwyżki stóp w piątek rozbudziły nadzieje byków
  • AUD, NZD i CAD dotarły do poziomów istotnego oporu względem USD
  • USD musi się dziś wyraźnie umocnić, aby uniknąć dalszej konsolidacji

Wczoraj miało miejsce spotkanie kanclerz Niemiec, Angeli Merkel, z Barackiem Obamą w Waszyngtonie. Prezydent Stanów Zjednoczonych zgodził się zaczekać z decyzją o przekazaniu Ukrainie śmiercionośnej defensywnej broni przynajmniej do momentu, gdy przedstawiciele Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji podejmą jutro w Mińsku próbę negocjacji dotyczących możliwego zawieszenia broni.

Rentowności trzyletnich obligacji greckich na wczorajszym zamknięciu osiągnęły maksimum cyklu powyżej 21%. Po wystąpieniu premiera Aleksisa Tsiprasa rząd Grecji nie wycofuje się ze swoich obietnic dotyczących zakończenia reżimu oszczędnościowego. W efekcie wahań różnice rentowności obligacji państw peryferyjnych UE nieco się zwiększyły, jednak nadal w niewielkim stopniu wpływa na nie tzw. ryzyko zarażenia.

Piątkowy rajd USD wydawał się bardzo obiecujący, w szczególności biorąc pod uwagę mocne wsparcie fundamentalne w postaci kontraktów terminowych na stopę funduszy Fed, które sugerowały przesunięcie w czasie podwyżki stóp przez amerykańską Rezerwę Federalną. Jednak wczoraj nie nastąpiła kontynuacja, przez co ruch ten się zatrzymał – USD musi niezwłocznie podjąć rajd i zdecydowanie się dziś umocnić, inaczej możemy mieć do czynienia z dalszą konsolidacją.

Najbardziej problematyczne są pary z dolarami surowcowymi, które dotarły do poziomów istotnego oporu względem USD, dlatego uwaga na poziom 0,7850/75 w parze AUD/USD, 1,2400 w parze USD/CAD oraz 0,7450 w parze NZD/USD, które potwierdzą ewentualną porażkę dolara w podtrzymaniu rajdu zapoczątkowanego w piątek.

Możliwość zastosowania bodźców w Chinach pozytywnie wpłynęła na zlecenia kupna walut surowcowych. Mam jednak wrażenie, że ewentualne chińskie bodźce mają na celu złagodzenie upadku Chin, nie zaś rozbudzenie nadziei eksporterów. Zwróćmy uwagę, że ubiegłej nocy chiński wskaźnik CPI odnotował kolejne pięcioletnie minimum poniżej 1,0% w ujęciu rok do roku, co wyraźnie wskazuje na dalszą presję na zmagające się z zadłużeniem Chiny. Również i odczyt PPI był najgorszym w całym cyklu od 2009 r.

Reserve Bank of New Zealand opracowuje nowe zasady ograniczające udzielanie kredytów inwestującym w nieruchomości i stara się poprawić efektywność swojego reżimu makroostrożnościowego w obliczu gwałtownie spadającej inflacji.

Po mocnym amerykańskim raporcie w sprawie zatrudnienia w ubiegły piątek nadal czekamy na kontynuację wzrostu w parze USD/JPY. 119,25 to główny poziom, który należy pokonać, aby ostatecznie dotrzeć do 121,85, a nawet do 125,00. Natomiast w przypadku spadku poniżej poziomu 118,00 byki powinny porzucić wszelkie nadzieje.

Podsumowanie w koszyku G-10:

USD: gdzie kontynuacja? To niepokojące, że dolar nie wykorzystał umocnienia z piątku, biorąc pod uwagę fundamentalne wsparcie ze strony wzrostu oczekiwań dotyczących podwyżki Fed. Jeżeli nie nastąpi rajd USD, możemy mieć do czynienia z głęboką korektą, ponieważ najnowsze pozycje zostaną wyeliminowane, a najbardziej cierpliwe z byków odczują squeeze.

EUR: trudno powiedzieć, jak rozstrzygnie się sytuacja w Grecji, dlatego nadal preferujemy scenariusz spadkowy, mimo iż dzisiejszy rajd powyżej poziomu 1,1350/75 podważyłby tę możliwość. Obszar 1,1250/75 w parze EUR/USD to główna przeszkoda na drodze do osiągnięcia minimów cyklu w okolicach 1,1100.

JPY: czy ubiegły piątek w ogóle miał miejsce? Oto jest pytanie, ponieważ zastanawiamy się, w jaki sposób para USD/JPY może w ogóle się sprzedawać, skoro amerykańskie stopy od piątku gwałtownie wzrosły. Stopy te to ważny wskaźnik, a istotnym poziomem oporu niezbędnym do podtrzymania zainteresowania ewentualnym wzrostem jest 119,25. 118,00 to ostateczna granica.

GBP: uwaga na dzisiejsze dane na temat produkcji, które potwierdzą, czy GBP pozostanie mocniejszy od euro. 1,5200 to istotny poziom wsparcia w parze GBP/USD, natomiast 0,7400 jest istotnym poziomem wsparcia w parze EUR/GBP.

CHF: wczoraj para EUR/CHF pokonała obszar wsparcia, tj. 1,0450/75, nie spowodowało to jednak istotnych dodatkowych spadków, mimo iż CHF może pozostać pod presją na umocnienie, dopóki utrzymywać się będzie niepewność dotycząca Grecji.

AUD: nie jest pewne, co właściwie para AUD/USD robi na tych poziomach – konieczna jest wyprzedaż, być może do poziomu 0,7750, aby dać sygnał do spadków.

CAD: waluta potrzebuje rajdu i wydostania się z obszaru 1,2400, jeżeli mamy dążyć do maksimów cyklu i ostatecznego testu poziomu 1,3000.

NZD: dalsze umocnienie względem USD, przy czym oczywisty nacisk położony jest na poziom 0,7450, który był już co najmniej trzykrotnie testowany. Przed obszarem 0,7600/25 rajd może jednak szybko się odwrócić. W parze AUD/NZD czekamy na przełamanie poziomu 1,0500.

SEK: zaczekajmy do czwartkowego posiedzenia Riksbank. Po wczorajszym odwróceniu w okolicach 9,50 wykres lokalnie wydaje się spadkowy.

NOK: lekki spadek w ramach przedziału ze względu na zanik impetu – uwaga na ceny ropy i dzisiejszy odczyt CPI. Na tych poziomach ryzyko wzrostu jest nadal większe, niż ryzyko spadku. Nieprzekraczalna granica spadku znajduje się na poziomie 200-dniowej średniej ruchomej, tj. w okolicach 8,45.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych