Analizy

Dolar kosztuje już prawie 3,65 zł

źródło: Marcin Kiepas, Admiral Markets AS Oddział w Polsce

  • Opublikowano: 7 stycznia 2015, 18:34

  • Powiększ tekst

Powrót rodzimego rynku walutowego do normalnej aktywności po okresie świątecznym zaowocował uspokojeniem nastrojów i spadkiem zmienności. Ciekawiej było tylko na dolarze, który podrożał do prawie 3,65 zł. Obecnie jest on najdroższy od marca 2009 roku.

Po wyjątkowo długim w tym roku okresie świątecznym, rodzimy rynek walutowy wreszcie wrócił do normalnej aktywności. Ten powrót przede wszystkim krajowych graczy zaowocował widocznym spadkiem zmienności na głównych polskich parach. Dziś była ona najmniejsza od 19 grudnia.

Spadek zmienności nie oznacza, że na rynku walutowym nic się nie działo. Punkt ciężkości, podobnie jak na wielu innych parach, przesunął się w kierunku dolara. Kurs USD/PLN, na fali globalnego umocnienia amerykańskiej waluty, wspiął się dziś do 3,6485 zł z 3,6288 zł we wtorek, testując poziomy nieoglądane od marca 2009 roku. W ciągu ostatnich trzech tygodni dolar podrożał już o 29 groszy, a na przestrzeni ostatnich 6 miesięcy aż o 63 grosze.

Triumfalny marsz dolara w górę, jaki ma miejsce od pół roku, ma mocne fundamentalne przesłanki. Inwestorzy kupują go z uwagi na dobre dane makroekonomiczne płynące z USA oraz w oczekiwaniu na pierwsze podwyżki stóp procentowych przez Fed, które w ocenie rynku nastąpią w połowie 2015 roku. Z drugiej strony, w tym okresie złoty tracił na wartości przez powrót Rady Polityki Pieniężnej do luźniejszej polityki monetarnej, a także przez wzrost ryzyka geopolitycznego i gospodarczego związanego z sytuacją wokół Rosji.

Presja na osłabienie złotego, w tym głównie do dolara, z pewnością będzie utrzymywać się jeszcze w styczniu. Wówczas oczekujemy, że RPP ponownie obetnie stopy procentowe lub w innym scenariuszu pozostawi otwartą furtkę do ich obniżki na jednym z kolejnych posiedzeń. Cieniem na jego notowaniach będą też kładły się dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki. Zwłaszcza raporty o pogłębiającej się deflacji. Wreszcie należy zakładać, że przez cały styczeń na rynkach globalnych mogą dominować nienajlepsze nastroje, przez co inwestorzy będą stronić od ryzyka.

Poprawy sentymentu do złotego, a co się z tym wiąże również jego umocnienia, oczekujemy w następnych miesiącach. Początkowo będzie ono umiarkowane, żeby później przyspieszyć. Zakładamy, że w połowie 2015 roku dolar cofnie się do 3,46 zł, euro do 4,15 zł, a szwajcarski frank do 3,42 zł. U źródeł prognozowanego umocnienia będzie stać definitywnie zamknięta furtka do cięć stóp w Polsce, przyspieszenie wzrostu gospodarczego oraz poprawa sytuacja na rynkach globalnych i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko.

W środę o godzinie 17:30 kurs USD/PLN testował poziom 3,6440 zł, EUR/PLN 4,3050 zł, a CHF/PLN 3,5845 zł.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych