Swobodny spadek cen ropy po zwiększeniu dostaw
- Ropa osiągnęła najniższe poziomy od 200 r.
- Zakłócenia dostaw z Libii nie przyczyniły się do wzrostu cen
- Kluczowe wsparcie dla ropy WTI odległe o 11% na poziomie 46 USD za baryłkę
Ropa naftowa kontynuuje swój dramatyczny spadek zapoczątkowany w grudniu i obecnie znajduje się na najniższym poziomie od 2009 r. Utrzymująca się sprzedaż jest wynikiem doniesień na temat rosnących dostaw z Rosji i Iraku przy równoczesnym sezonowym spowolnieniu popytu ze strony rafinerii.
Zakłócenia dostaw z Libii w ostatnich tygodniach nie przyczyniły się do wzrostu cen, co wyraźnie wskazuje, jak bardzo zmienił się rynek od ostatniego lata, kiedy to takie wiadomości spowodowałyby istotny wzrost cen ropy.
Eksport ropy naftowej z Iraku w grudniu wzrósł do 2,94 mln baryłek dziennie — co stanowi najwyższy wynik od 1980 r. — a w styczniu planowane jest zwiększenie tej liczby do 3,3 mln baryłek dziennie. Produkcja ropy w Rosji w ostatnim miesiącu osiągnęła najwyższy poziom od czasu rozpadu Związku Radzieckiego, tj. 10,67 mln baryłek dziennie, a wiadomość ta, w połączeniu z utrzymującą się aprecjacją dolara, wywarła dodatkową presję na sprzedaż ropy WTI i Brent.
Ponieważ popyt nie nadąża za podażą, struktura krzywych ropy słabnie w miarę zagłębiania się w rejony contango. Różnica pomiędzy cenami kontraktów terminowych na ropę Brent w pierwszym i w drugim miesiącu wzrosła do 0,83 USD za baryłkę, natomiast na ropę WTI wynosi obecnie 0,44 USD za baryłkę.
Ponieważ popyt nie rośnie, na rynku spot musi pojawić się znacznie większe dyskonto, aby przyciągnąć nabywców; tak długo, jak obecna sytuacja się utrzyma, potencjał wzrostu wydaje się ograniczony.
Kluczowe wsparcie dla ropy WTI jest nadal odległe o ok. 11%, na poziomie 46 USD za baryłkę, a zatem linia trendu zmierza do minimum z 1998 r. Dla ropy Brent analogiczny poziom to 52,40 USD za baryłkę lub ok. 5,5% poniżej obecnego poziomu.