Analizy

EBC też czeka na skutki Brexitu

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 22 lipca 2016, 10:15

    Aktualizacja: 22 lipca 2016, 10:16

  • 0
  • Powiększ tekst

Złoty nadal chętnie jest nabywany. Kurs EURPLN testował już wsparcie na 4,35.

W czwartek, w oczekiwaniu na sygnały z EBC złoty konsolidował się w okolicach ostatnich minimów przy 4,36. Nastroje względem naszej waluty nadal pozostają pozytywne, podtrzymywane decyzją Fitcha, publikacją mocnych danych gospodarczych oraz oczekiwaniem na dalsze luzowanie polityki monetarnej (a w przypadku Fedu na oddalenie w czasie decyzji o kolejnej podwyżce) w celu zmniejszenia negatywnego pływy przegłosowania Brexitu na gospodarkę europejską.

EBC zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe bez zmian podkreślając, że bank nie ma jeszcze wystarczająco dużo informacji, by zareagować na Brexit. Tym samym, przy stawce referencyjnej na poziomie 0% spread pomiędzy rynkową stopą EBC i Fed nadal więc wynosi -50 pkt. W komunikacie powtórzono, że Bank nadal oczekuje utrzymania stóp na obecnych lub niższych poziomach przez dłuższy czas. Prezes ECB powtórzył zaś, że Rada Prezesów banku będzie w dalszym ciągu monitorowała sytuację na rynkach, a także, iż bank jest gotowy w razie potrzeby podjąć dalsze działania w ramach swego mandatu. W czasie trwania konferencji prasowej euro początkowo umocniło się wobec dolara, ale szybko wytraciło zwyżki. Z kolei pozostawał w okolicach poziomów z początku czwartkowej sesji i dopiero w pierwszych godzinach sesji amerykańskiej ponownie zaczął umacniać się, a kurs EURPLN otarł się o wsparcie na 4,35.

W piątek w centrum uwagi znajdować będą się wstępne odczyty indeksów PMI aktywności przemysłu i usług dla strefy euro i jej największych gospodarek. Jednak tak naprawdę uwaga graczy skierowana jest na przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC. W świetle ostatnich danych można sądzić, że jego przebieg nie przyniesie zaskoczeń, na czym chwilowo może zyskać euro. Opublikowany ostatnio raport Fed nt. kondycji amerykańskiej gospodarki wskazywał, że choć w okresie od połowy maja do końca czerwca gospodarka amerykańska w dalszym ciągu ulegała ożywieniu, to jednak nadal niewiele jest oznak sugerujących, że w niedalekiej przyszłości inflacja wyraźnie przyspieszy. Niemniej w Beżowej Księdze Fed napisano, że z racji, iż rynek pracy jest blisko stanu pełnego zatrudnienia, spodziewany jest wzrost płac, co z kolei może przyczynić się do wzrostu cen. Tym samym perspektywy dla dolara wydają się więc pozytywne. Zgodnie z naszą prognozą, na koniec września notowania EURUSD powinny spaść do 1,08 a na koniec grudnia pogłębić ruch w kierunku 1,04. Oczekiwana deprecjacja euro wraz z niepokojącą sytuacją gospodarczą w Chinach (m.in. skutkującą dalszą deprecjacją juana) nie pozwolą złotemu na wzrosty w perspektywie końca roku, co zgodnie z naszą prognozą powinno skutkować zakończeniem 3q16 na 4,47 a 4q16 na 4,40 na parze EURPLN.

EBC nie zdecydował się również na wprowadzenie żadnych zmian dla programu skupu aktywów prowadzonego od marca ubiegłego roku. Zatem nadal ma on trwać co najmniej do marca 2017 roku, ograniczeniem dla obligacji uwzględnionych w programie jest stopa depozytowa na poziomie -0,40%, a skup papierów przez poszczególne kraje uzależniony jest od klucza kapitałowego. Jednak retoryka prezesa M. Draghi'ego sugerowała, że prowadzona będzie dalsza dyskusja w kwestii podjęcia dalszych kroków podczas spotkania Rady Prezesów we wrześniu. Prezes EBC odniósł się również do problemu sektora bankowego w strefie euro. M. Draghi nie widzi problemu wypłacalności banków, jednak niepokojąca jest niska rentowność w sektorze. Wysoki poziom niepracujących kredytów może stanowić problem dla zdolności udzielania kredytów przez banki komercyjne w przyszłości.

Reakcja na rynku długu wskazuje na zdecydowany zawód brakiem mocniejszej retoryki ze strony władz monetarnych. Rentowności obligacji na rynkach bazowych odbiły, co w Niemczech doprowadziło do przesunięcia się krzywej o około 2 pb w górę. Jednak wzrosty rentowności w prawie całej strefie euro nie dotykają Hiszpanii, której krzywa dochodowości przesunęła się od 2 do 4 pb w dół. Podczas aukcji długu w Hiszpanii po raz pierwszy sprzedano obligacje z ujemnymi rentownościami. Papier z terminem zapadalności w styczniu 2019 osiągnął rentowność na poziomie -0,072%, a w połowie czerwca rentowność dla porównywalnej 3-letniej obligacji została ustalona na 0,137%. Warto zaznaczyć, że sprzedaży towarzyszył silny popyt przy bid-to-cover na poziomie 1,74.

Krzywa w Polsce przesunęła się w górę wraz z wydarzeniami na rynkach bazowych, jednak wzrosty nie przekraczały 2 pb. Polskie papiery 10-letnie powinny utrzymać się w zakresie 2,90% do 3,00% do końca miesiąca, co było poziomem obserwowanym przez większą część lipca. W czwartek Ministerstwo Finansów podało informacje na temat wykonania budżetu do końca czerwca, wśród ważnych informacji znajduje się wzrost ściągalności podatku VAT.

Powiązane tematy

Komentarze