Analizy

Euro umacnia się, bo EBC podniósł prognozę inflacji na 2017 i 2018 rok

źródło: Andrzej Kiedrowicz Chief Operating Officer KOI Capital

  • Opublikowano: 9 marca 2017, 16:13

  • 0
  • Powiększ tekst

Euro umacnia się do głównych walut po tym jak Europejski Bank Centralny podniósł prognozę inflacji na bieżący i przyszły rok.

W 2017 roku inflacja powinna wynieść 1,7 proc. , a wiec znacznie wyżej niż prognozowane wcześniej 1,3%. Na 2018 rok zrewidowana prognoza inflacji wynosi 1,6 proc. wobec 1,5 proc. prognozowanych wcześniej. Natomiast EBC nie zmienił prognozy na 2019 rok, kiedy to inflacja ma wynieść 1,7 proc. Bank natomiast pozostawił zgodnie z prognozami główne stopy procentowe, czyli refinansową i depozytową, na niezmienionym poziomie. Nie zmienił również planu skupu aktywów, który od kwietnia zostanie zmniejszony do 60 miliardów euro miesięcznie z 80 miliardów euro miesięcznie skupowanych w I kwartale.

Para EURUSD zareagowała na podwyższenie prognoz inflacji około 0,5 proc. wzrostem i handluje w pobliżu poziomu 1,0580. Para EURJPY zyskuje 0,7% i handluje w pobliżu poziomu 121,50, a para EURGBP rośnie 0,5 proc. i handluje w pobliżu poziomu 0,8710. Europejska waluta umacnia się również wobec złotówki, za jedno euro należy już płacić ponad 4,32 zł. Na zakończonej niedawno konferencji prasowej prezes EBC Mario Draghi bronił jednak potrzeby kontynuacji stymulusu monetarnego na zaplanowanym wcześniej poziomie. Stwierdził on, że presja inflacyjna pozostaje przygaszona pomimo, iż cykliczne ożywienie gospodarcze osiąga swoje momentum. Dlatego też nie należy się spodziewać zakończenia programu QE przed końcem tego roku, chyba że wzrost inflacji zacznie wymykać się spod kontroli. Tym samym Pan Draghi uciął spekulacje rynkowe co do szybszego zakończenia planu skupu aktywów ze względu na przekroczenie przez inflację w lutym poziomu 2%. Według niego wzrost cen wynika głownie z rosnących kosztów energii, a wyjście z deflacji, którą obserwowaliśmy w zeszłym roku, można uznać jako sukces polityki pieniężnej EBC.

Baryłka ropy naftowej WTI tanieje dziś ponad 2 % i kosztuje po raz pierwszy w tym roku poniżej 50 dolarów. Również za baryłkę ropy Brent należy płacić poniżej 52 dolarów, co też oznacza ponad 2% spadek cen. Ostatnie spadki na ropie wywołane są przez wciąż mocno rosnące zapasy amerykańskiego surowca. Wraz z ropą tanieją też metale przemysłowe, a za tonę miedzi należy już płacić poniżej 5700 dolarów.

Powiązane tematy

Komentarze