Analizy

Rosnące ceny ropy nakręcają oczekiwania inflacyjne

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 23 maja 2017, 08:08

  • Powiększ tekst

Kanclerz Angela Merkel nasiliła oczekiwania na naciski Niemiec na EBC w kierunku zmiany retoryki i nastawienia banku umacniając euro. Dalej rosnący kurs EURUSD wspiera złotego.

Rynek stopy procentowej

Początek tego tygodnia przyniósł zdecydowany spadek zmienności na rynku dłużnym w porównaniu z wydarzeniami z tygodnia ubiegłego. Zarówno w Polsce jak i na rynkach bazowych obserwowane były nieznaczne wzrosty rentowności obligacji skarbowych.

W najbliższych dniach kierunek zmian cen na rynku dłużnym mogą wyznaczać ruchy na rynku surowcowym. W poniedziałek kontynuowany był trend wzrostowy cen ropy, który jest obserwowany od ostatniego komunikatu Rosji oraz Arabii Saudyjskiej w sprawie cięcia podaży surowca. Cena ropy Brent zbliżyła się do 54 dolarów za baryłkę. Najbliższe posiedzenie OPEC, podczas którego ma być analizowany termin do kiedy przedłużone zostanie porozumienia w kwestii ograniczania produkcji, zaplanowane jest na 25 maja. Wyższe ceny ropy wpływają na oczekiwania inflacyjne, które mierzone 5-letnim swapem inflacyjnym w USD odbiły się od dołków poniżej 2,30%. Budowanie się oczekiwań inflacyjnych powinno ciążyć obligacjom, przede wszystkim na długich końcach krzywych dochodowości.

Polski rynek dłużny w najbliższych dniach będzie koncentrował się na wydarzeniach zagranicznych, gdyż po tym jak zeszły tydzień obfitował w publikacje licznych danych makroekonomicznych, w obecnym oczekiwany jest jedynie odczyt stopy bezrobocia oraz wskaźników koniunktury. Ponadto na czwartek zaplanowana jest również aukcja zamiany obligacji skarbowych organizowana przez Ministerstwo Finansów. Po tym jak na ostatniej aukcji sprzedano obligacje za jedynie 3 mld PLN, gdzie popyt nie został zaspokojony, podaż na najbliższym przetargu powinna przekroczyć 6 mld PLN.

Elementem ograniczającym ryzyko dotyczące sprawnego funkcjonowania strefy euro są rozmowy prowadzone przez Eurogrupę z Grecją. Przebieg ostatnich dyskusji wskazuje, że zostanie uwolniona kolejna transza z programu pomocowego, co pozwoli spłacić Grecji zobowiązania, których znaczna suma przypada w miesiącach letnich tego roku. Ponadto, w przyszłym roku możliwe jest ogłoszenie redukcji długu Grecji, co jest warunkiem MFW w kwestii udziału w programie. Takie wydarzenia pozwalają na utrzymanie się rentowności obligacji greckich w pobliżu ostatnich minimów.

Rynek walutowy

Po zeszłotygodniowym naruszeniu oporu na 1,12 przez EURUSD w poniedziałek notowania głównej pary walutowej dalej rosły, co pozwoliło EURPLN utrzymać poziomy poniżej 4,20. Po doniesieniach, że kanclerz Niemiec Angela Merkel zwróciła uwagę na zbyt słabą walutę i zbyt luźną politykę EBC euro umocniło się do 1,125 USD. Na rynku wzrosły bowiem oczekiwania, że przedstawiciele Niemiec zasiadający w EBC będą teraz silniej naciskać na zmianę retoryki i nastawienia banku w tym roku.

Ostatnie doniesienia z USA, stawiające Donalda Trumpa w niekorzystnym świetle, zbiegły się w czasie z serią słabszych danych z gospodarki USA, co schłodziło oczekiwania na podwyżki stóp przez Fed w tym roku, i w efekcie mocno pogorszyło sentyment wobec dolara, na czym wyraźnie nadal korzysta złoty. W piątek prezes oddziału Fed w St. Louis, James Bullard, zwrócił uwagę, że zakładane przez bank podwyżki stóp mogą okazać się zbyt szybkie, w sytuacji gdy dane wskazują obecnie na słabość gospodarki. Tymczasem Europa jawi się jako oaza spokoju na globalnej mapie wydarzeń, co umacnia sentyment wobec złotego bowiem zeszłotygodniowe dane produkcyjno-sprzedażowe mocno rozczarowały i nie mogły stanowić wsparcia dla PLN.

O ile poniedziałkowy kalendarz makro był praktycznie pusty (rano poznaliśmy jedynie dane handlowe z Japonii), o tyle już dzisiaj poznamy dynamikę PKB Niemiec, a także indeks Ifo nastrojów gospodarczych. Do tego opublikowana zostanie seria wyników odnośnie PMI dla przemysłu i usług dla strefy euro, jej największych gospodarek oraz USA. Jeśli zaś chodzi o kolejne dni, kalendarz makro również nie będzie zawierał ważnych wydarzeń lokalnych, które mogłyby wpłynąć na notowania złotego, stąd uwagę rynków nadal przyciągać będzie zagranica, w tym zaplanowane na środę przesłuchanie odwołanego przez Trumpa byłego szefa FBI.

Jednocześnie jednak w tym tygodniu administracja prezydenta USA składa w Kongresie projekt budżetu na 2018 r. zakładający inicjatywy zapowiedziane w kampanii wyborczej (m.in. dot. wydatków infrastrukturalnych i obniżenia podatków), co powinno nieco odwrócić uwagę rynków od polityki i wspomóc dolara. Ponadto w środę opublikowany zostanie protokół z ostatniego posiedzenia Fedu i jak się oczekuje potwierdzi on gotowość banku do czerwcowej podwyżki stóp, do tego ekonomiści spodziewają się mocnych danych amerykańskich, co w sumie powinno pokierować eurodolara na niższe poziomy, jednocześnie ograniczając spadek eurozłotego. Z kolei na czwartek zaplanowane jest spotkaniem kartelu OPEC, po którym rynek liczy na decyzję o wydłużeniu obecnych limitów produkcyjnych do końca pierwszego kwartału 2018 roku. Mówi się, że do porozumienia przystąpić mogą też jeszcze inne kraje, chociaż realny efekt tych dodatkowych działań prawdopodobnie będzie marginalny. Niemniej wydarzenie to stwarza szanse na kontynuację wzrostu cen „czarnego złota". Biorąc jednak pod uwagę utrzymujące się wzrosty produkcji w USA jest niewielkie prawdopodobieństwo na silne ruchy, niemniej wpływ zmian na nastroje rynkowe zapewne powinniśmy zobaczyć.

W kraju zaś w tym tygodniu GUS opublikuje wskaźniki koniunktury za maj. Już w poniedziałek podano, że indeks ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie ukształtował się na poziomie 2,5 pkt wobec 2,7 pkt w poprzednim miesiącu. Poprawę koniunktury sygnalizuje 18,9% przedsiębiorstw, a jej pogorszenie 16,4% (przed miesiącem było to odpowiednio: 19,6% i 16,9%). Pozostałe przedsiębiorstwa uznają, że ich sytuacja nie ulega zmianie. Z kolei w środę opublikowane zostaną dane dot. koniunktury konsumenckiej. W czwartek poznamy zaś protokół z majowego posiedzenia RPP, a GUS zaprezentuje kolejne dane kwietniowe, tym razem dot. stopy bezrobocia. Raporty te nie są jednak istotne dla decyzyjności inwestorów, stąd wpływ ich wydźwięku na notowania złotego pozostanie mocno ograniczony.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.