Informacje

straty Rosji w Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne / autor: fotoserwis PAP
straty Rosji w Ukrainie, zdjęcie ilustracyjne / autor: fotoserwis PAP

INWAZJA NA UKRAINĘ

W. Brytania: wojska powietrznodesantowe Rosji z ciężkimi stratami

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 maja 2022, 11:05

  • Powiększ tekst

Wojska powietrznodesantowe Rosji (ros. WDW) uczestniczyły w kilku znaczących porażkach w czasie inwazji na Ukrainę, ponosząc ciężkie straty, co było efektem niewłaściwego wykorzystania ich potencjału - przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony

Rosyjskie wojska powietrznodesantowe - WDW - były mocno zaangażowane w kilka znaczących porażek taktycznych od początku rosyjskiej inwazji. Należą do nich: próba natarcia na Kijów przez lotnisko w Hostomlu w marcu, zatrzymany postęp na osi Izium w kwietniu oraz ostatnie nieudane i kosztowne przeprawy przez rzekę Doniec Siewierski - napisał resort w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Rosyjska doktryna przewiduje włączenie WDW do niektórych z najbardziej wymagających operacji. Liczące 45 tys. żołnierzy WDW składają się głównie z zawodowych żołnierzy kontraktowych. Mają oni elitarny status i otrzymują dodatkowe wynagrodzenie. WDW były wykorzystywane w misjach, do których lepiej nadaje się cięższa piechota pancerna, i poniosły ciężkie straty podczas kampanii - podano w komunikacie.

Zróżnicowane wyniki odzwierciedlają prawdopodobnie strategicznie niewłaściwe zarządzanie tym potencjałem oraz fakt, że Rosja nie zdołała zapewnić sobie przewagi powietrznej. Niewłaściwe wykorzystanie WDW na Ukrainie pokazuje, że znaczące inwestycje (Władimira) Putina w siły zbrojne w ciągu ostatnich 15 lat doprowadziły do niezrównoważenia całości sił zbrojnych. Nieprzewidzenie ukraińskiego oporu i wynikające z tego samozadowolenie rosyjskich dowódców doprowadziło do znacznych strat w wielu bardziej elitarnych jednostkach rosyjskich - dodano.

Czytaj też: Przemysław Daca: Stop dewastacji mazurskich jezior!

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych