Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

„Schroeder ze zbrodniarzami na rosyjskiej imprezie”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 maja 2023, 12:38

  • Powiększ tekst

Każdy, kto obserwował Gerharda Schroedera w ostatnich latach, mógł założyć, że nie może już niżej upaść. Ostatnio Schroeder „udowodnił: może upaść niżej” - pisze „Bild” w kontekście udziału byłego kanclerza na przyjęciu w ambasadzie Rosji. Czy Schroeder „nie ma już żadnego moralnego kompasu? Żadnego poczucia przyzwoitości?”.

Podczas gdy Rosja chce zniszczyć Ukrainę, Schroeder radośnie świętował 9 maja, dzień kapitulacji nazistowskich Niemiec, w ambasadzie rosyjskiej - zauważa w komentarzu portal dziennika „Bild.

Dziennik „Berliner Zeitung” podał, że na przyjęciu w rosyjskiej ambasadzie „ze świata polityki obecni byli Schroeder i jego żona So-yeon Schroeder-Kim, były sekretarz generalny SED Egon Krenz, Klaus Ernst z Partii Lewicy oraz politycy AfD Alexander Gauland i Tino Chrupalla.”

Schroeder wraz z szefami AfD i NRD-owskimi zbrodniarzami na rosyjskiej imprezie podczas wojny na Ukrainie - podkreśla „Bild”. I pyta: „Czy Schroeder naprawdę stał się obojętny na wszystko? Czy w jego życiu nie ma nikogo, kto powiedziałby mu: +Gerd, przestań!+? Czy nie ma już żadnego moralnego kompasu? Żadnego poczucia przyzwoitości?”

Schroederowi wystarczyłoby tylko raz dziennie obejrzeć wiadomości, aby uświadomić sobie, że jest gościem zbrodniarzy wojennych w rosyjskiej ambasadzie. Na Ukrainie codziennie giną niewinni ludzie, bo Putin i jego zwolennicy tak chcą - pisze „Bild”.

Były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder „szkodzi reputacji Republiki Federalnej”. I „nadal pełni służbę - nie dla Niemiec, ale dla Władimira Putina” - uważa „Bild”.

PAP/RO

CZYTAJ TEŻ: „Rosjanie nie mogą już spać spokojnie”

CZYTAJ TEŻ: Mało rakiet - wielki problem Rosji

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.