Informacje

prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski / autor: Twitter/Zełenski
prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski / autor: Twitter/Zełenski

INWAZJA NA UKRAINĘ

Zełenski: budując Ukrainę, budujemy świat

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 czerwca 2023, 12:14

  • Powiększ tekst

Budując Ukrainę, budujemy więcej niż tylko jeden kraj, budujemy świat - powiedział w środę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w przemówieniu wygłoszonym podczas rozpoczętej w Londynie konferencji poświęconej odbudowie Ukrainy

Ukraiński prezydent podkreślił potrzebę tego, by biznes miał zaufanie, że to, co zostanie odbudowane na Ukrainie, „nie upadnie”. „Chronimy Ukrainę i chronimy wolność. A kiedy zbudujemy Ukrainę, zbudujemy wolność. Kraj, region, kontynent, świat: to zadanie globalne” - powiedział.

Podkreślił, że Ukrainie „udało się uczynić UE tak zjednoczoną, jak nigdy wcześniej”. Wskazał, że co najmniej 600 milionów konsumentów „bezpośrednio zależy od naszej produkcji rolnej”, a wojna podkreśla znaczenie ukraińskich produktów zbożowych.

To zielona energia gwarantuje prawdziwą stabilność energetyczną. Ukraina może być i będzie jednym z kluczowych dostawców” - przekonywał, wskazując na wpływ uzależnienia świata od rosyjskich paliw kopalnych. Dodał, że na Ukrainie znajdują się krytyczne dla nowoczesnych gospodarek zasoby takich minerałów, jak lit.

Podkreślił jednak, że zasoby i ziemia nie były jedynymi powodami inwazji Rosji. „Rosyjscy liderzy bardzo, bardzo boją się naszej demokracji… ponieważ demokracja toruje drogę dla rządów prawa, pozbycia się korupcji i kluczowych zasad naszych krajów: że każdy człowiek ma znaczenie” - mówił prezydent Zełenski.

Budując Ukrainę, budujemy znacznie więcej niż jeden kraj, budujemy świat, jaki będzie za życia naszego pokolenia i po nas. Czy będzie on pokojowy? Czy będzie stabilny? Czy będzie demokratyczny? To zależy od nas wszystkich” - przekonywał ukraiński prezydent.

Czytaj też: Ukraina: Prawdziwe ciosy dopiero przed nami?

PAP/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych