Informacje

Białoruś / autor: fot. Fratria
Białoruś / autor: fot. Fratria

Białoruś wkroczy na Ukrainę? "Integracja wojsk"

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 23 października 2023, 07:34

    Aktualizacja: 21 lutego 2024, 07:55

  • Powiększ tekst

Czy armia Białorusi jeszcze istnieje? Można mieć wątpliwości!

Działania na rzecz zacieśnienia współpracy wojskowej między Rosją a Białorusią przyspieszyły po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, jednak ostatnie wydarzenia zdają się wskazywać, że nie o współpracę tu chodzi a o „wchłonięcie” wojsk Łukaszenki.

Niedawne, wspólne kolegium ministerstw obrony, które było w Rosji i na Białorusi dużym wydarzeniem medialnym, wyraźnie wskazywało kto pełni rolę dominującą w tej relacji. Jak wskazuje na portalu Defence24 ekspert ds. bezpieczeństwa Maksymilian Dura odprawa, która miała miejsce w Narodowym Centrum Kierowania Obroną Federacji Rosyjskiej w Moskwie miała ogromny, medialny wydźwięk.

Mocno akcentowano wspólnotę kulturową obu armii jak również wroga, jakim miało być NATO.

To ostatnie było szczególnie istotne, bowiem przekaz całego wydarzenia miał być jasny - NATO jest zagrożeniem dla Białorusi i tylko szeroka integracja z armią Rosji zagwarantuje Mińskowi bezpieczeństwo. Wyjątkowo bezczelnie wybrzmiewały wypowiedzi rosyjskiego ministra Szojgu, który, jak opisuje Dura:

Nie zawahał się przy tym oskarżyć kolektywny Zachód o „rozpętanie wojny hybrydowej przeciwko Rosji w sferze wojskowo-politycznej, prawnej, gospodarczej i humanitarnej broniąc nacjonalistyczny reżim w Kijowie”. W obecności Białorusinów skarżył się również, że na Rosję nałożono sankcje ekonomiczne, oraz, że „kraje NATO dostarczają Ukrainie broń, przekazują informacje wywiadowcze, szkolą ukraiński personel wojskowy oraz wysyłają najemników i konsultantów”. Według Szojgu łączna kwota środków wydanych na Ukrainę miała osiągnąć prawie dwieście miliardów dolarów.”

Sęk w tym, że w obecnej sytuacji Białoruś nie występuje już jako podmiot w relacjach z Rosją, lecz jako… przedmiot tych relacji. Znaczna obecność wojsk FR na terytorium Białorusi, jak również udostępnienie terytorium kraju dla armii inwazyjnej w wojnie na Ukrainie doprowadziło do sytuacji w której Białoruś znajduje się pod rosyjską okupacją.

Teraz zacieśnienie współpracy ma de facto poddać armię Łukaszenki pod pełne sterowanie Kremla. Po co? Rosja niejednokrotnie naciskała na Białoruś by ta weszła do konfliktu na Ukrainie, jednak to spotkało się z oporem wewnątrz samego wojska. Poddanie armii pod komendę Kremla miałoby ten proceder zakończyć.

Czy czeka nas zaostrzenie konfliktu z pełnym udziałem Mińska?

CZYTAJ TEŻ:

Konfederacja obwinia J. Korwin-Mikkego. Dziambor „Śmieję się zza grobu”

Sytuacja może wymknąć się spod kontroli”

Defence24/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych