Informacje

Fot.Fraqallo/sxc.hu
Fot.Fraqallo/sxc.hu

Bank oszacował cenę ropy w tym roku

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 16 lipca 2014, 17:30

  • Powiększ tekst

Średnia cena benchmarkowej baryłki ropy Brent crude za 2014 r. wyniesie 106 USD, zaś za 2015 r. 104 USD - zakładają najnowsze prognozy Bank of America Merrill Lynch (BAML) zagrożone ryzykiem odgórnym, z uwagi na konflikt w Iraku.

"Jesteśmy umiarkowanie negatywnie nastawieni do globalnych cen ropy w 2014 r. na etapie przestawiania się rynku ze stosunkowo zrównoważonego do umiarkowanej nadpodaży" - napisali analitycy BAML w tygodniku Global Energy Weekly.

Źródłem odgórnego ryzyka dla przewidywanych średnich cen ropy jest konflikt w Iraku, zwłaszcza zakłócenia produkcji w irackim Kurdystanie, gdzie zanosi się na zbrojny konflikt między Kurdami a dżihadystami Islamskiego Państwa.

"Jeśli w płn. Iraku utrzyma się impas, jak wydaje się nam prawdopodobne, to baryłka Brent może kosztować znacznie powyżej 110 USD. W przypadku utraty produkcji z płd. Iraku sięgającej 2,6 mln baryłek dziennie, choć ryzyko takiego scenariusza jest bardzo niskie, baryłka ropy może zdrożeć nawet o 40-50 USD" - ocenia BAML.

Prawdopodobieństwo powrotu irańskiej ropy na światowe rynki w związku z oznakami porozumienia krajów Zachodnich z Teheranem w ocenie banku nie wpłynie istotnie na ceny, ponieważ w takiej sytuacji Arabia Saudyjska zmniejszy podaż własnej ropy. Możliwy spadek ceny w przypadku zniesienia sankcji nałożonych na Iran szacują na 5-8 USD/b.

O rynku paliw USA, BAML napisał, że panuje na nim nadpodaż, głównie z powodu wzrostu produkcji ropy z łupków bitumicznych, czego skutkiem będą "wąskie gardła" w rurociągach, rafineriach i składach. Średnią cenę benchmarkowej baryłki WTI za lata 2014-15 przewidują na 94 USD i 91 USD.

Przewidywany w br. stosunkowo niski nominalny PKB, przy silnym dolarze uznaje BAML za czynnik hamujący ceny surowców rozliczane w dolarach.

(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.