Jastrzębska Spółka Węglowa na granicy upadku ale prezes i tak otrzymał 400 proc. podwyżkę
Górnicy protestują i domagają się szacunku dla siebie i swojej pracy - mainstreamowe media zaś zajmują się krytyką ich działań. Nikt nie mówi o prezesach spółek, którzy swoimi "umiejętnościami" menedżerskimi doprowadzili podległe sobie spółki do obecnego, fatalnego stanu. Jeden z nich dostał potężną podwyżkę - pensja skoczyła o 400 proc.!
Nie jest to jednak jego ostatnia podwyżka. Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórski dobrze zarabia od 2010 roku!
Prezes w 2010 roku zarobił łącznie z premiami 384 tys. zł. Rok później było to już 732 tys. zł, z czego 302 tys. zł to premia noworoczna.
Podwyżki dla prezesa miały też miejsce gdy JSW stała się spółką giełdową.
W 2012 roku, jako, iż JSW była już spółką giełdową, zarobki rządzącej nią osoby nie zostały podane do publicznej wiadomości. Jednak związkowcy twierdzą, iż podwyżka była czterokrotna.
Z kolei w 2013 roku JSW próbowało wydać obligacje. Także klapa.
Próba emisji obligacji na kwotę 1,255 mld zł przez spółkę skończyła się klapą. Inwestorzy uznali, że musiałyby one być oprocentowane na poziomie 10%.
Dla porównania - papiery dłużne takich spółek jak Orlen lub PGE zarabiają dla właściciela między 0,7 proc. a 1,5 proc. rocznie.
Super Express/ Polskie Piekiełko/ as/
