Informacje

Rewolucja druku 3D rozgrywa się na naszych oczach

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 9 maja 2016, 21:29

    Aktualizacja: 9 maja 2016, 21:30

  • 0
  • Powiększ tekst

Technologia druku 3D rozbudza wyobraźnię, odmienia przemysł i coraz śmielej wkracza w nasze codzienne życie. O wart miliardy dolarów rynek walczą też polskie firmy i choć do pozycji potentata sporo nam jeszcze brakuje, coraz więcej z nich zdobywa zagraniczne przyczółki

W samolotach Airbusa montowanych jest ponad tysiąc części stworzonych za pomocą druku 3D. General Electric w silnikach lotniczych stosuje wydrukowane dysze paliwowe. Na ubiegłorocznych targach w Detroit zaprezentowano samochód elektryczny firmy Local Motors, w którym większość nadwozia, podwozia i wnętrza została wydrukowana w zaledwie 44 godziny.

Przykłady zastosowań druku 3D można mnożyć. Firmy z wielu branż chwalą się wykorzystaniem w swoich produktach części powstałych w drukarkach. Czy coraz bardziej powszechne stosowanie druku 3D to nowość i prawdziwa rewolucja? Nowość – nie, ale rewolucja dzieje się na naszych oczach.

Choć mogłoby się wydawać, że druk 3D jest młodą technologią, w rzeczywistości ma już ponad 30 lat. Długo niewiele się o niej mówiło, gdyż była rozwijana z myślą o przemyśle i stosowana głównie w zaciszach pracowni projektantów i w działach R&D. Jej głównym celem było prototypowanie, czyli tworzenie koncepcyjnych modeli, pozwalających na testowanie parametrów pod przyszłą produkcję seryjną. Pionierem była branża motoryzacyjna – pierwsza drukarka 3D trafiła do Forda już w 1988 r.

Do dzisiaj nadal jest głównie stosowana właśnie w tym celu. Deloitte szacuje, że na prototypowanie przypada 90 proc. wydruków na świecie. W porównaniu z tradycyjnymi metodami główną zaletą takiego rozwiązania są niższe koszty oraz oszczędność czasu – firmy są w stanie szybciej testować pomysły i wprowadzać nowe produkty do sprzedaży.

Skoro druk 3D jest starszy niż internet w Polsce, dlaczego dopiero niedawno zrobiło się o nim tak głośno? Po pierwsze, ma to związek z wyjściem poza prototypowanie i coraz częstszym tworzeniem finalnych produktów. Jest to możliwe dzięki rosnącym możliwościom drukarek 3D – coraz większej precyzji i szerokiej palecie stosowanych materiałów. To już nie tylko najmocniej kojarzące się z drukiem 3D tworzywa sztuczne, ale przede wszystkim metal, żywice światłoutwardzalne, szkło czy nawet grafen.

Technologia daje projektantom nowe możliwości. Za jej pomocą można w całości drukować skomplikowane części, które wcześniej składano z kilkunastu pojedynczych elementów. Pozwala również tworzyć komponenty, których dotychczas nie dało się wyprodukować tradycyjnymi metodami. Boeing w ten sposób drukuje ażurowe elementy samolotów, które są równie precyzyjne i wytrzymałe, ale znacznie lżejsze.

Druk 3D znajduje coraz większe zastosowanie w branży motoryzacyjnej i lotniczej, ale relatywnie największy udział finalnych produktów jest w branży medycznej – druk 3D wykorzystywany jest do tworzenia m.in. implantów czy aparatów słuchowych. Według ekspertów PwC w ciągu kilku lat druk 3D stanie się niezwykle ważny również dla produkcji części zamiennych. Coraz powszechniejsze zastosowanie technologii może zatem zrewolucjonizować gospodarkę, wpływając na zmiany w procesach produkcyjnych wielu przemysłów, poszerzając możliwości personalizacji oferty firm, skracając łańcuchy dostaw czy redukując popyt na powierzchnie magazynowe.

Więcej o sektorze druku 3D czytaj tutaj:

Polska szansa na sukces w druku 3 D

Powiązane tematy

Komentarze