Ziobro niczym FBI. Minister chce uderzyć w majątki przestępców
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pragnie zaostrzyć walkę ze zorganizowaną przestępczością. Uderzy przestępców tam, gdzie najbardziej boli - w portfele.
Zapisy ustawy o konfiskacie rozszerzonej mają uderzyć w majątki przestępców działających w ramach zorganizowanych grup. W myśl projektu sprawca przestępstwa będzie musiał dowieść, że nie wzbogacił się nielegalnie. W przeciwnym wypadku państwo skonfiskuje jego majątek na poczet dalszych działań i odszkodowań.
Co więcej - przestępca, któremu nie uda się przedstawić legalnych źródeł dochodu, straci mienie z pięciu lat przed popełnieniem danego przestępstwa i pięciu lat po nim.
Ustawa jest o tyle ważna, że przewiduje również możliwość konfiskaty majątku przepisanego na tzw. "słupy" (czyli podstawione przez gangsterów osoby), fikcyjne firmy, a nawet - rodzinę.
Prof. Janusz Raglewski pytany przez "Dziennik Gazetę Prawną" wskazuje na reperkusje, jakie może nieść ustawa dla przestępców:
Nie sposób kwestionować tezy, że duże znaczenie dla ograniczenia zjawiska przestępczości ma uczynienie jej nieopłacalną przy wykorzystaniu jak największej liczby instrumentów prawnokarnych.
Podobne rozwiązania funkcjonują już w większości państw europejskich. Z kolei FBI korzysta z nich już od ponad trzydziestu lat - wówczas w jednym z zapisów tzw. ustaw RICO wprowadzono zapis, w myśl którego majątek przestępcy działającego w ramach zorganizowanej grupy może zostać skonfiskowany na poczet odszkodowań i dalszej walki z mafią.
Dziennik Gazeta Prawna/ HG.org/ as/