Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Jawne majątki. Polacy ciekawi stanu posiadania urzędników

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 lipca 2016, 14:19

    Aktualizacja: 29 lipca 2016, 15:03

  • Powiększ tekst

Majątki prokuratorów są jawne, ale na razie prześwietlają je tylko media. Sami urzędnicy skarżą się na nieprecyzyjne i niejasne przepisy antykorupcyjne.

Urzędnicy nie są chętni udostępnianiu w internecie informacji o swoich majątkach. Teraz także i prokuratorzy dołączyli do grupy oburzonych jawnością majątków. A te są ujawnione od 4 marca bieżącego roku. Z kolei prokurator krajowy uznał, że deklaracje jego podwładnych mają zostać opublikowane w sieci - najpierw prokuratorzy krajowi, potem pozostali.

Z kolei majątki samorządowców od lat są jawne. Jakie są tego skutki? O tym mówi Leszek Jaworski, prawnik:

Samorządowcom od lat przepisy wprost nakazują jawność, czyli po prostu muszą oświadczenia publikować na stronach internetowych. Osoby ze świecznika rządowego mają w tym zakresie wybór, choć, jak się okazało, mocno ograniczony – nawet ministrowie Mateusz Morawiecki i Anna Streżyńska upublicznili w końcu swoje dane.

Tymczasem sami obywatele są ciekawi majątków urzędników, sędziów, prokuratorów. Dane dostępne w internecie często zaś nie zaspokajają tej ciekawości. Jak wskazuje Paweł Sikora z "Dziennika Gazety Prawnej", o ile obywatel może dowiedzieć się o wartości domu, auta lub działki danego urzędnika, to ciekawią go też szczegóły - posiadane przez urzędnika numizmaty, cenne obrazy, złoto czy biżuteria.

Sami urzędnicy są niechętni ujawnianiu ich majątków. Przyczyny są dwie - pierwsza to obawa przed złodziejami, mającymi dzięki publicznym oświadczeniom wgląd w stan posiadania ewentualnych celów napadu, kradzieży czy włamania. Ale otwarta jest też kwestia antykorupcyjna. Zdaniem urzędników obecne przepisy są nieprecyzyjne i niejasne, wskutek czego ujawniane przez nich w oświadczeniach majątki mogą być wykorzystywane przeciwko nim w walce politycznej.

Jak wskazuje jednak Stefan Płażek, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, na razie nie ma planów zmian w ustawie antykorupcyjnej. I wskazuje, że mimo narzekań widocznie taki stan jak obecnie jest na rękę tak samorządowcom, jak i organom ścigania czy władzom centralnym.

Dziennik Gazeta Prawna/ as/

Czytaj także: Nowoczesna odwołała się od decyzji PKW ws. sprawozdania finansowego

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych