Metanowiec o długości trzech boisk piłkarskich dopłynął do polskiego gazoportu
Nosi nazwę „Al Gattara” i ma 315 metrów długości. Metanowiec, o którym mowa, to już szósty statek, który dostarczył gaz do terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu.
Statki dostarczające gaz do terminalu LNG w Świnoujściu to prawdziwa atrakcja dla turystów wypoczywających nad polskim morzem. Gigantyczne jednostki, takie jak właśnie ponad 300-metrowy metanowiec „Al Gattara”, robią wrażenie nie tylko na miłośnikach statków.
211 tys. m sześc. skroplonego (w temperaturze minus 163 stopni C) gazu LNG dotarło do Świnoujścia w minioną niedzielę. W sumie tamtejszy terminal przyjął już ok. 1,2 mln m sześc. surowca.
– Metanowce typu Q-flex (transportujące LNG z Kataru) mają pojemność 216 tys. m sześc. Do połowy lipca w Świnoujściu były cztery takie jednostki (dwie pierwsze dostawy na potrzeby schłodzenia i rozruchu instalacji, kolejne dwa transporty komercyjne). Do tego trzeba doliczyć dostawę dodatkową z Norwegii statkiem o pojemności 140 tys. m sześc. Łączna ładowność pierwszych pięciu statków wynosiła 1 mln 004 tys. m sześc. – wyjaśnia Tomasz Pietrasieński, rzecznik prasowy Gaz-Systemu, cytowany przez „Gazetę Polską Codziennie”.
„Al Gattara” to już szósty statek, który dostarczył LNG do gazoportu w Świnoujściu. Został zbudowany w 2007 roku w Korei Południowej, w stoczni koncernu Hyundai. Ma 37 osób załogi i może zabrać sześciu pasażerów. Ma 315 metrów długości i 50 metrów szerokości, w związku z czym stanowi nie lada atrakcję dla mieszkańców Świnoujścia i przebywających tam turystów.
– Statki te doskonale widać z falochronu zachodniego, który zlokalizowany jest przy głównej części plaży na wyspie Uznam. Entuzjaści marynistyki obserwują je też ze świnoujskiej latarni morskiej, najwyższej na polskim wybrzeżu, skąd rozciąga się piękny widok na terminal LNG i niemal całą Zatokę Pomorską – mówi Piotr Piwowarczyk, prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej.
/gazeta polska codziennie
